Prof. Henryk Cześnik z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku będzie malował w czwartek publicznie swój obraz. Dzieło zostanie wykonane na słupie ogłoszeniowym przy kościele św. Jana w Gdańsku. Organizatorem tego projektu jest Nadbałtyckie Centrum Kultury w Gdańsku.
"Akcja ta pozbawia artystę intymności tworzenia, energia tworzącego jest poddana wpływowi obserwujących. Świadkowie będą mogli rozmawiać z artystą w trakcie jego pracy. Niewykluczone, że twórca stworzy jakiś element swego dzieła pod wpływem sugestii widzów" - poinformowała Monika Kostka z Nadbałtyckiego Centrum Kultury.
Inspiracją dla projektu są działania Teatru Otwartego Jerzego Grotowskiego oraz Akcjonistów Wiedeńskich - grupy artystów organizujących w latach 1965-1969 happeningi, w czasie których poddawali własne ciała szokującym zabiegom, m.in. malowaniu krwią i obrzucaniu wnętrznościami zwierząt.
Jak wyjaśniła Kostka, wspólną cechą obu zjawisk kulturalnych była sytuacja, w której "twórca i widz są w stanie +mentalnie+ się zmiksować podczas powstawania dzieła".
Henryk Cześnik będzie malował przez godzinę. Podkładem pod dzieło będą fotogramy przedstawiające wnętrze XIV-wiecznego kościoła św. Jana. Po zdjęciu ze słupa ogłoszeniowego obraz będzie kwadratem o wymiarach 3 na 3 metry.
59-letni prof. Henryk Cześnik jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, gdzie pracuje prowadząc dyplomową pracownię malarstwa. Miał ponad 100 wystaw indywidualnych na całym świecie. Jego prace znajdują się w zbiorach muzeów m.in. w Warszawie, Gdańsku, Moskwie, Sofii, Dreźnie oraz w wielu kolekcjach prywatnych.
Projekt pod hasłem "Subkultury Nadbałtyckiego Centrum Kultury - Słup Kultury" ma mieć charakter cykliczny. Kolejny artysta ma malować w obecności widzów w lipcu.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.