Jesteśmy otwarci na rozmowy na temat debaty wyborczej między Jarosławem Kaczyńskim a Bronisławem Komorowskim - zadeklarowali w środę przedstawiciele sztabu kandydata PiS na prezydenta. Sztab czeka na "oficjalny sygnał" ws. debaty ze sztabu kandydata PO.
"Przyjmujemy za dobrą monetę ofertę ze strony Bronisława Komorowskiego, że jest zainteresowany debatami przed pierwszą turą" - powiedział na środowym briefingu w Sejmie rzecznik sztabu Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz.
"Jesteśmy otwarci na rozmowy, na uzgadnianie szczegółów, czekamy tylko na oficjalny sygnał, nie poprzez telewizor, tylko wolelibyśmy rozmawiać na temat szczegółów z kimś odpowiedzialnym za to w sztabie Bronisława Komorowskiego" - podkreślił. Jak dodał, sztab Kaczyńskiego również potwierdza zainteresowanie debatami.
Według Poncyljusza trzeba rozstrzygnąć, jak miałyby wyglądać te debaty, "by zapewnić możliwość prezentowania rzeczywistych poglądów kandydatów", a z drugiej strony spowodować, by słuchacze tych debat "nie zasnęli przed monitorami czy głośnikami, gdyby taka debata miała trwać kilka godzin".
Szefowa sztabu Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska podkreśliła, że ze strony sztabu Komorowskiego dotychczas pojawiały się głosy o tym, że kandydat PO nie będzie brał udziału w debatach przed pierwszą turą. "Pierwsza deklaracja w sprawie debat, to była deklaracja sztabu Bronisława Komorowskiego, że nie przewidują żadnych debat przed zakończeniem pierwszej tury" - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
W tej chwili - dodała - ze strony sztabu kandydata PO pojawiają się sygnały, że może dojść do debaty przed pierwszą turą.
Kluzik-Rostkowska wyraziła zadowolenie, że rzeczniczką kampanii Komorowskiego została Małgorzata Kidawa-Błońska. "Ponieważ wszyscy się lubimy, mam nadzieję, że ułatwi nam to wzajemne kontakty" - zaznaczyła. "Pozwólcie nam państwo tę kuchnię sztabową, zarówno jeśli chodzi o nasz sztab, jak i sztab naszego głównego kontrkandydata, zostawić póki co w cieniu. Gdy dojdziemy do porozumienia (w sprawie debaty-PAP), to będziemy państwa o tym informować" - dodała.
Członkowie sztabu Kaczyńskiego odnieśli się również do wtorkowego listu otwartego rodzin ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, które zaapelowały do polityków i dziennikarzy o nieuleganie pokusie prowadzenia politycznej gry żałobą i niewykorzystywanie smoleńskiej tragedii do realizacji celów politycznych. Pod listem podpisało się 19 rodzin.
"Uważamy dokładnie tak samo" - powiedziała w środę Kluzik-Rostkowska. "Porównuje się nas do Mao Tse Tunga, czy mówi się o nekrofilii lub używa się sformułowania o kandydatach specjalnej troski" - dodała. "Byliśmy przekonani, że tego typu język, tego typu sformułowania są z tamtej epoki, kiedy napięcia i emocje w polityce były znacznie większe niż w tej chwili" - powiedziała szefowa sztabu Kaczyńskiego i wyraziła nadzieję, że tego typu wypowiedzi były incydentem i "dość przykrym wyjątkiem od reguły".
O Mao Tse Tungu w kontekście kandydata PiS na prezydenta mówił w mediach poseł PO Kazimierz Kutz. Z kolei Władysław Bartoszewski w wywiadzie udzielonym austriackiemu dziennikowi "Der Standard" użył metafory, w której porównał wykorzystanie śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego w kampanii wyborczej PiS do uprawiania nekrofilii.
Z kolei o tym, że Jarosław Kaczyński jest "kandydatem specjalnej troski" powiedział we wtorek szef sztabu kandydata PO Sławomir Nowak.
Kluzik-Rostkowska odniosła się również do planów kampanijnych sztabu Komorowskiego, którego przedstawiciele zapowiadają, że będą przypominać czasy rządów Prawa i Sprawiedliwości. "Ucieszyłam się, pomyślałam, że to taki dżentelmeński gest ze strony PO, kiedy będzie przypominała sukcesy rządów Jarosława Kaczyńskiego" - powiedziała.
Szefowa sztabu Kaczyńskiego powtórzyła, że kandydat PiS będzie aktywny w kampanii wyborczej. "Kampania jest na rozbiegu, prosimy o jeszcze chwilę cierpliwości" - powiedziała. Ale - jak zastrzegła - Jarosław Kaczyński, "który jest w polityce aktywny od bardzo wielu lat, lepiej niż my wszyscy wie, co to znaczy być kandydatem na urząd prezydenta RP". Podkreśliła, że kandydat PiS decydując się na udział w kampanii zdecydował się również na aktywność w niej.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.