Większa pomoc w nauce języka ojczystego uczniom mieszkającym poza swoim krajem, łatwiejszy dostęp do programów unijnych dla młodzieży ze Wschodu - to m.in. priorytety dotyczące edukacji, na które chce zwrócić uwagę Polska w czasie swojej prezydencji w UE.
Powiedziała o tym PAP minister edukacji narodowej Katarzyna Hall.
Minister spotkała się w Brukseli z unijną komisarz do spraw ds. edukacji, kultury, wielojęzyczności i młodzieży Androullą Vassiliou oraz przedstawicielami ministerstw edukacji Danii i Cypru, które w 2012 r. obejmą prezydencję w Unii (razem z Polską stanowią tzw. trójkę grupowej prezydencji w UE). Ze strony polskiej w spotkaniu uczestniczył także wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Zbigniew Marciniak.
"To było spotkanie zapoznawcze, podczas którego mówiliśmy o sprawach dotyczących edukacji, które wydają nam się ważne z punktu widzenia wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej" - powiedziała minister. Przypomniała, że nie ma czegoś takiego jak wspólna polityka edukacyjna w Unii Europejskiej, a systemy edukacji w poszczególnych krajach są autonomiczne.
"Zwróciliśmy uwagę na to, że warto rozważyć umożliwienie w szerszym niż obecnie zakresie uczestnictwo młodzieży z krajów naszych wschodnich sąsiadów w unijnych programach, takich jak np. Comenius czy Erasmus. Wiąże się to z naszym myśleniem o Partnerstwie Wschodnim jako jednym z priorytetów naszego kraju" - powiedziała Hall.
"Mówiliśmy też o potrzebie większego wsparcia dla rodzin migrujących. Unii zależy na mobilności swoich obywateli, swobodnym przemieszczaniu się ich z kraju do kraju i podejmowaniu pracy. Przypomnieliśmy, że trzeba przy tej okazji zawsze pamiętać o dzieciach, które przenoszą się wraz z rodzicami" - zaznaczyła.
Minister przypomniała, że zgodnie z jedną z dyrektyw unijnych - w sprawie kształcenia dzieci pracowników migrujących - uczniowie z takich rodzin mają prawo do dodatkowej pomocy w nauce języka kraju, gdzie zamieszkali (jednego z oficjalnych języków kraju przyjmującego), a także do wsparcia w nauce języka ojczystego (i kultury kraju pochodzenia), by nie tracili z nim kontaktu.
"Nie we wszystkich krajach ta dyrektywa jest stosowana, a tam gdzie jest odpowiedni stan prawny, też różnie to wygląda w praktyce. Chcielibyśmy przyjrzeć się nauczaniu dwukulturowemu - zbierać przykłady dobrych praktyk w tej dziedzinie, tak by móc lepiej wychodzić naprzeciw potrzebom dzieci z rodzin migrujących" - powiedziała Hall.
Minister podkreśliła, że zjawisko migracji jest i będzie dalej postępować, dlatego warto pomóc nauczaniu dwukulturowemu. "To problem, który dotyczy wszystkich krajów europejskich" - dodała.
Polska obejmie półroczną prezydencję w Unii Europejskiej 1 lipca 2011 r.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.