Co najmniej dwie osoby zginęły, a 12 zostało rannych w piątkowym zamachu bombowym na autobus turystyczny w pobliżu zespołu piramid w Gizie w Egipcie - poinformowały lokalne władze.
Zabici to dwaj wietnamscy turyści - przekazało egipskie MSW. 10 rannych to Wietnamczycy, dwóch to obywatele Egiptu.
Agencja Associated Press donosi z kolei, powołując się na źródła w lokalnych władzach, że co najmniej jedna z ofiar śmiertelnych to Egipcjanin.
Ranni zostali przewiezieni do szpitala. Na miejscu zamachu działają służby bezpieczeństwa.
Do eksplozji doszło w piątek po południu niedaleko popularnego wśród turystów zespołu piramid w Gizie. Bomba była schowana pod murem i wybuchła w pobliżu autobusu przewożącego turystów. Na zdjęciach w mediach społecznościowych widać całkowicie spalony pojazd.
Według wstępnych informacji ładunek wybuchowy był domowej roboty. Na razie żadna z organizacji terrorystycznych nie przyznała się do przeprowadzenia zamachu.
Egipt walczy z radykalną islamską partyzantką, która dokonała wielu ataków, głównie na półwyspie Synaj, gdzie armia prowadzi od lutego zakrojoną na szeroką skalę ofensywę. Piątkowy atak jest jednak pierwszym od dwóch lat na zagranicznych turystów w Egipcie - zauważa AP.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.