Do czterech wzrosła liczba śmiertelnych ofiar powodzi w Małopolsce. We wtorek rano w potoku Zakopianka w Zakopanem odnaleziono zwłoki starszej kobiety, mieszkanki Kościeliska.
"85-latka najprawdopodobniej wyszła zobaczyć, jaki jest przybór wody na pobliskim potoku. Poślizgnęła się i wpadła do wody" - powiedział PAP rzecznik zakopiańskiej policji Kazimierz Pietruch. Ciało odnalazł we wtorek rano patrol policji w potoku na zakopiańskich Tatarach, kilka kilometrów dalej od miejsca zamieszkania ofiary.
Jak poinformował PAP Pietruch, kobieta była widziana ostatni raz w poniedziałek. Kiedy rano do jej domu przyszedł wnuk, nie zastał kobiety.
Wcześniej informowano, że kobieta miała 55-60 lat.
Kobieta jest czwartą ofiarą powodzi w Małopolsce. Na południu Polski utonęły wcześniej trzy osoby: w pow. tarnowskim wyłowiono z wody zwłoki 60-letniej kobiety, w pow. bocheńskim potok porwał 45-latka, w Krakowie utonął ośmioletni chłopiec.
W poniedziałek ośmiolatek, jadąc samotnie na rowerze, wpadł do wezbranego potoku w Krakowie. Mimo reanimacji, chłopca nie udało się uratować.
W miejscowości Mały Wiśnicz w pow. bocheńskim wracający ze sklepu z zakupami mężczyzna zsunął się z mostku do potoku. Prawdopodobnie chciał popatrzeć na przybór wody. Został porwany przez wezbrany nurt na oczach innych ludzi, którzy wyłowili go z wody, ale życia mężczyzny nie udało się uratować.
Inna ofiara powodzi to 60-letnia kobieta, której poszukiwano od niedzieli. Kobieta wyszła udrożnić przepust i zaginęła. W poniedziałek jej ciało znaleziono w potoku w rejonie miejscowości Uniszowa i Bistuszowa w gminie Ryglice w powiecie tarnowskim.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.