Pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział we wtorek, że ewentualny stan wyjątkowy, w związku z sytuacją powodziową w Polsce, mógłby zostać wprowadzony jedynie na określonym terenie.
"Jeżeli będzie trzeba wprowadzić stan wyjątkowy, to na jakimś terenie, nie na terenie całego kraju i na pewno nie na długi okres" - mówił Komorowski podczas wtorkowej konferencji prasowej w Częstochowie.
Najgroźniejsza sytuacja powodziowa jest obecnie w Małopolskiem, Śląskiem i Podkarpackiem; ewakuowano już 2 tys. osób. Utonęły cztery osoby.
Marszałek był pytany o możliwość przełożenia wyborów prezydenckich (wyznaczonych na 20 czerwca) w związku z ewentualnością wprowadzenia stanu wyjątkowego z powodu zagrożenia powodziowego.
"Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki i do Bałtyku, więc nie słyszałem od dłuższego czasu o zjawiskach powodziowych, które by trwały dłużej niż tydzień czy dwa" - mówił marszałek. Komorowski przypomniał, że do wyborów prezydenckich mamy jeszcze ponad miesiąc.
O tym, że w czasie stanu nadzwyczajnego (stanu wyjątkowego, wojennego lub klęski żywiołowej) lub w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie mogą zostać przeprowadzone wybory prezydenta, parlamentarne oraz samorządowe - mówi konstytucja.
Komorowski, który odwiedził też okolice zbiornika retencyjnego "Poraj" na Warcie (gm. Poraj, woj. śląskie) ponownie pytany o możliwość przełożenia wyborów prezydenckich w związku z ewentualnością wprowadzenia stanu wyjątkowego z powodu zagrożenia powodziowego, powiedział: "Nie ma takich planów w tej chwili, bo nie ma też takiej oceny, która by oznaczała, że warto sięgać po ten nadzwyczajny środek. Można prawie z wszystkich mechanizmów obronnych i środków na obronę skorzystać, bez wprowadzania stanu nadzwyczajnego".
W Poraju doszło do przelania zbiornika retencyjnego.
Marszałek poinformował też, że poprosi premiera Donalda Tuska o przedstawienie w Sejmie informacji rządu o stanie zagrożenia powodzią w Polsce południowej i działaniach podjętych przez rząd w tym zakresie.
"Zamierzam poprosić premiera, żeby w czasie posiedzenia Sejmu zostały złożone wyjaśnienia, informacja o stanie zagrożenia żywiołem wodnym w Polsce południowej i o działaniach podjętych przez rząd w zakresie obrony i przewidywanych działaniach już na okres popowodziowy. Sądzę, że będą tym zainteresowane wszystkie środowiska polityczne" - podkreślił.
Posiedzenie Sejmu rozpoczyna się w środę.
W Częstochowie marszałek zapowiedział, że wystąpi do rządu z prośbą o informacje, na jakim etapie są prace nad przepisami wykonawczymi do przeciwpowodziowej dyrektywy europejskiej. "Taka dyrektywa jest, ona opisuje sprawdzone metody i mechanizmy i trzeba je po prostu wdrożyć w Polsce" - oświadczył.
Odnosząc się do zagrożenia powodziowego Komorowski ocenił, że "generalnie sprawą rządu" jest znalezienie sposobu na rozwiązanie problemu odszkodowań i opieki nad osobami poszkodowanymi w wyniku powodzi.
"Wydaje się, że oprócz doraźnej, koniecznej pomocy dla poszkodowanych jest też czas myślenia o tym, co należy zrobić, aby profilaktycznie uniknąć na przyszłość sytuacji tak trudnych" - mówił Komorowski.
Jak dodał, jest to przede wszystkim pytanie o postęp w zakresie budowy w Polsce zbiorników retencyjnych. "Trochę te sprawy znam jako wieloletni prezes Ligi Morskiej i Rzecznej; byliśmy krajem, który potrafił zatrzymać na dłużej najmniejszą ilość wody" - mówił Komorowski. Jak dodał, pod tym względem "byliśmy w ogonie europejskim".
"Dzisiaj mamy połowę zdolności zatrzymywania wody w zbiornikach retencyjnych w stosunku do innych krajów europejskich, to musi ulec zmianie" - powiedział marszałek. "Nie można czekać na następną powódź, tylko trzeba w tej chwili skierować większe środki na realizację planów - w poszczególnych województwach, powiatach - związanych z budową zbiorników retencyjnych" - dodał.
Komorowski ocenił, że jest to najsensowniejsza metoda ochrony przed zagrożeniem powodziowym. Według niego ważna jest także edukacja i uświadamianie zagrożeń powodziowych. "Wszyscy wiemy, że jednym ze źródeł (zagrożeń powodziowych-PAP) są także czasami nie do końca rozsądnie podejmowane decyzje o zabudowie na terenach zalewowych" - mówił marszałek.
"To jest pytanie do samorządów, na ile potrafią racjonalnie podejmować decyzje, które nie byłyby weryfikowane w sposób bolesny, kosztem ludzi, przy okazji dramatu powodzi" - dodał Komorowski.
Marszałek powtórzył, że sytuacją powodziową zajmie się na swoim pierwszym posiedzeniu - które odbędzie się w czwartek - Rada Bezpieczeństwa Narodowego. "Pewnie na tym pierwszym posiedzeniu poprosimy premiera o informacje na temat stanu oceny stanu zagrożenia powodziowego" - powiedział Komorowski.
Komorowski dodał, że również w czwartek zostaną wręczone aktów nominacyjnych dla członków Rady.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.