Policja ewakuowała 500 osób z pociągu na dworcu we Frankfurcie nad Menem w związku z alarmem bombowym, który okazał się fałszywy. Operacja służb zakończyła się; pasażerowie mogą kontynuować podróż.
Wcześniej niemiecka policja podała na Twitterze, że dwa tory na dworcu Frankfurt Sued zostały zablokowane. Dodała, że ewakuowała także niektóre perony na stacji we Frankfurcie.
Wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani bezpiecznie z pociągu w stolicy finansowej Niemiec - zakomunikowała policja.
Jej rzecznik sprecyzował, że policja na dworcu Frankfurt Sued na południu Frankfurtu zatrzymała pociąg szybkobieżny, który jechał z Zurychu do Kilonii na północy Niemiec, po otrzymaniu telefonu o podłożonej bombie.
Rzecznik dodał, że służby nie znalazły w pociągu niczego podejrzanego.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.