Historycy już teraz mają dość materiałów archiwalnych, by przekonać się o prawdziwej postawie Piusa XII podczas II wojny światowej. Jednakże dzięki ogłoszonemu wczoraj otwarciu archiwów znaczenie jego pontyfikatu nie będzie się redukowało do samej tylko wojny – uważa prof. Philippe Chenaux, historyk Kościoła z Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego i biograf papieża Pacellego.
Przypomina on, że już Paweł VI, odpowiadając na zarzuty stawiane Piusowi XII, polecił opublikować obszerną dokumentację dotyczącą czasów wojennych. Jan Paweł II udostępnił archiwa Biura Informacji o Więźniach Wojennych. Od 2006 r. są dostępne zasoby Tajnego Archiwum Watykańskiego z pontyfikatu Piusa XI, które jasno ukazują postawę kard. Pacellego względem nazizmu i faszyzmu. Na podstawie tych materiałów historycy doszli już do pewnego konsensusu w sprawie Piusa XII. Przyznają, że zachowywał on pewne milczenie, ale było ono w interesie ofiar, a nie wynikało w żadnym wypadku z zarzucanych mu sympatii do nazizmu.
“Dzięki otwarciu archiwów z całego pontyfikatu, a nie tylko z czasów wojny, Papież pokazuje, że nie można zredukować tego pontyfikatu do okresu wojny, Holokaustu. Franciszek chce, abyśmy mieli całościowe pojęcie o tym papieżu – powiedział Radiu Watykańskiemu prof. Chenaux. – Tu chodzi po prostu o to, by oddać sprawiedliwość temu papieżowi, który pozostawił po sobie ważne nauczanie, które znajdujemy potem w dokumentach Soboru Watykańskiego II. Jest to papież najczęściej cytowany w soborowym nauczaniu. Dzięki tym archiwom wiele kwestii będzie też można wyjaśnić. Na przykład sprawa księży robotników w latach 50-tych. Ta sprawa nigdy nie była badana z punku widzenia Stolicy Apostolskiej i wydanego przez nią zakazu. Inne ciekawe sprawy to wielkie encykliki Piusa XII, rok święty 1950, ogłoszenie dogmatu o Wniebowzięciu. Będziemy mogli wyjaśnić wszystkie te ważne decyzje, które naznaczyły ten pontyfikat również pod względem doktrynalnym.”
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.