Blask zza otwartych drzwi

14 lat temu - 2 kwietnia - i tuż potem… Co myśmy wtedy robili? Nieco pożółkłe strony numerów wrocławskiego "Gościa Niedzielnego" z kwietnia 2005 r. przywołują mnóstwo wspomnień.

Jednak dzisiejsze dyskusje o pontyfikacie Jana Pawła II nie wnikają chyba w istotę jego oddziaływania na ludzi. Ten człowiek, cały oddany Maryi, pozwolił, by Bóg przez niego promieniował. I siły tego promieniowania nie da się dokładnie nazwać, uchwycić; nie da się wyjaśnić tylko trafnością konkretnych wypowiedzi, decyzji.

Czy kiedykolwiek jakieś wydarzenie na Dolnym Śląsku spowodowało taką jak wtedy lawinę zwrócenia się ku Bogu, poczucia uczestnictwa w wielkim święcie „powrotu do domu Ojca”, niewytłumaczalnego pokoju, miłości, życzliwości – nawet wśród osób zupełnie dalekich od Kościoła? To nie były reakcje rozhisteryzowanych fanatyków. To był czas wielkiego pokoju, pogodnego wyciszenia, konkretnych postanowień.

Oby móc w kolejne rocznice jego odejścia odnaleźć się znów w tym świetle z nieba otwierającego się przed świętym człowiekiem. Blask „zza otwartych drzwi” ogarniał wtedy jakoś każdego z nas.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
wiecej »