Mamy nieoficjalne sygnały, że prezydent USA Donald Trump będzie 1 września, na obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, w Polsce - powiedział w czwartek sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera. Zaznaczył jednak, że "decyzji jeszcze nie ma".
Dera powiedział na antenie Polsat News, że prezydent USA został zaproszony do Polski na obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. "Po cichu liczymy, są pewne takie sygnały, na razie nieoficjalne, że możemy liczyć na tę wizytę".
Zaznaczył, że decyzję w tej sprawie podejmie administracja waszyngtońska z niedługim wyprzedzeniem. "Tak 1,5-2 miesiące przed wizytą, więc musimy jeszcze chwileczkę poczekać, ale na razie są takie dosyć miłe sygnały, że można się spodziewać wizyty pana prezydenta Trumpa 1 września w Polsce" - podkreślił prezydencki minister.
"My, jako strona zapraszająca mamy sygnały, że ta wizyta może dojść do skutku, bo czasami jest tak, że ktoś kogoś zaprasza, ale z góry już wiadomo, że kogoś nie będzie, bo takie sygnały są puszczane, tu są odwrotne sygnały puszczane" - zdradził prezydencki minister.
Podkreślił jednocześnie, że "decyzji jeszcze nie ma".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.