Antypapieskie protesty na Cyprze nie zasługują na uwagę. Stoi za nimi znikoma mniejszość prawosławnych, która w żadnym wypadku nie odzwierciedla opinii tamtejszej Cerkwi – podkreślają zgodnie zwierzchnicy obu Kościołów na wyspie.
Na próbę zakłócenia wizyty Benedykta XVI bardzo ostro zareagował arcybiskup Chryzostom II, który stoi na czele cypryjskich prawosławnych. Przypomniał, że tamtejsza Cerkiew jednogłośnie zaaprobowała papieską pielgrzymkę. Duchownym, którzy chcieliby ją bojkotować, zagroził surowymi karami. Na znikomy zasięg protestów zwraca też uwagę wikariusz łacińskiego patriarchy Jerozolimy dla Cypru, o. Umberto Barato OFM. W jego przekonaniu ich rozgłos wynika jedynie z nieproporcjonalnego zainteresowania mediów.
Natomiast podsekretarz Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan ks. Eleuterio Fortino przypomina w dzisiejszym L’Osservatore Romano o bardzo aktywnej roli cypryjskiej Cerkwi w relacjach z Kościołem katolickim. To właśnie w tym kraju odbyła się ostatnia sesja dialogu teologicznego poświęcona spornej kwestii papieskiego prymatu – zaznaczył prał. Fortino.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.