Odnalezione w Wiśle szczątki to ciało zaginionego szyfranta polskiego wywiadu Stefana Zielonki - podał w środę szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg.
"Nie ma wskazań, by do śmierci Zielonki przyczyniły się osoby trzecie" - oświadczył prokurator. Ciało ma zbadać patomorfolog oraz toksykolog. Opinie tych biegłych mają być podstawą do dalszych ustaleń - m.in. weryfikacji, czy szyfrant zdezerterował, co zarzucono mu w śledztwie.
W kwietniu w Warszawie odkryto szczątki ludzkie, przy których był m.in. wyciąg z konta Zielonki. Prokuratura zleciła badania genetyczne, by ustalić, czy to istotnie zwłoki szyfranta.
Zielonka, 52-letni wojskowy szyfrant, pracownik Służby Wywiadu Wojskowego, zniknął w kwietniu 2009 r. Jego zaginięcie zgłosiła żona. Służby informowały, że przyczyną zniknięcia były najprawdopodobniej problemy osobiste. W marcu br. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła szyfrantowi zarzut dezercji. Tajne śledztwo w sprawie Zielonki, ostatnio zawieszone w kwietniu z powodu "niemożności jego przesłuchania", zostało podjęte.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.