Dziennikarz śledczy rosyjskojęzycznego serwisu BBC uciekł z Moskwy do Wielkiej Brytanii ze względu na inwigilację - podaje w poniedziałek Agencja Reutera.
Reporter BBC Andriej Zacharow zamieścił w poniedziałek nagranie w serwisie YouTube, w którym oświadczył, że czuł się zmuszony do opuszczenia Rosji z powodu "niespotykanej inwigilacji". Zacharow został w październiku określony przez rosyjskie władze "obcym agentem". Telewizja BBC zdecydowanie sprzeciwiła się tej decyzji i wystąpiła o jej unieważnienie, jednak została ona podtrzymana.
Zacharow stwierdził w nagraniu, że zauważył, iż jego działalność w Moskwie jest pod obserwacją. Nie przekazał, kto miał go śledzić i nie był pewien, czy powodem było uznanie go za obcego agenta, czy ostatnie dochodzenie, które prowadził w sprawie rosyjskich hakerów.
Określenie danej osoby obcym agentem pochodzi z zimnowojennego sposobu prowadzenia polityki. Ci, którzy zostają tak oficjalnie określeni, muszą wyraźnie zaznaczać w każdej informacji, jaką przekazują, że są "obcymi agentami".
Ta sytuacja to ostatni zwrot akcji w rozrachunkach z mediami, które władze w Moskwie uważają za wrogie i wspierane przez obce siły. Dziennikarka BBC Sarah Rainsford opuściła Rosję w sierpniu, gdy odmówiono jej przedłużenia pozwolenia na pracę.
Władze rosyjskie wielokrotnie podkreślały, że dziennikarze i nadawcy określeni jako obcy agenci mogą kontynuować swoją pracę w Rosji.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.