Elitarna jednostka specjalna GROM - której święto przypada 13 czerwca - obchodzi w tym roku dwudziestolecie istnienia. Żołnierze formacji zasłynęli w tym czasie operacjami m.in. na Bałkanach i w Iraku.
GROM - Grupa Reagowania Operacyjno-Manewrowego - została sformowana w 1990 r., według wzorów amerykańskich i brytyjskich; zdolność do działania osiągnęła dwa lata później. Początkowo podlegała MSW, do MON przeszła w 1999 r.
Jednostka jest przeznaczona do działań specjalnych, zwalczania terroryzmu, operacji poszukiwawczych i rozpoznania. GROM działa w kilkuosobowych zespołach. Składają się one ze świetnie wyszkolonych i wyposażonych komandosów, z których każdy posiada oprócz ogólnego wyszkolenia po dwie specjalności, np. radiotelegrafisty, strzelca wyborowego, sapera, chemika, medyka czy kierowcy. W skład grupy wchodzą także analitycy, elektronicy, informatycy, specjaliści od materiałów wybuchowych i technicy. Dzięki nim możliwe jest współdziałanie poszczególnych zespołów.
Kandydaci do służby w GROM-ie przechodzą ostrą selekcję, muszą pozytywnie zaliczyć m.in. sprawdziany wytrzymałościowe i testy psychologiczne. Jednostką dowodzili m.in. Sławomir Petelicki, Marian Sowiński, Roman Polko, Tadeusz Sapierzyński i Piotr Patalong. Obecnie, od lata 2008, dowódcą JW 2305 jest płk Dariusz Zawadka.
Większość działań GROM objęta jest tajemnicą. Opinia publiczna dowiaduje się o nich zwykle w szczątkowej formie i z pewnym opóźnieniem. Znane są osiągnięcia naszych "specjalsów" m.in. z operacji "Uphold Democracy" na Haiti czy "Little Flower" w Sławonii.
W ostatnich tygodniach w mediach GROM pojawia się jednak nie w związku z realizowanymi zadaniami np. w Afganistanie, ale z powodu sporów żołnierzy jednostki. Jeden z nich sprawił nawet, że w GROM pojawili się kontrolerzy MON.
Kontrola, realizowana przez resortowy departament, dotyczyła lat 2008-2010 i była prowadzona od 24 lutego do 16 marca. Podjęto ją po doniesieniach żołnierzy, którzy formułowali pod adresem dowódcy jednostki zastrzeżenia dotyczące m.in. prowadzonej przez niego polityki kadrowej. W ramach kontroli sprawdzano więc przestrzeganie procedur przy wyznaczaniu lub zwalnianiu żołnierzy, przekazywaniu obowiązków oraz kierowaniu do wykonywania zadań poza macierzystą jednostkę. Ostatecznie - jak podało MON - kontrola nie znalazła potwierdzenia zarzutów.
Powiązana z tą sprawą była, także szeroko relacjonowana w mediach, decyzja Kapituły przyznającej odznaczenia GROM, o pozbawianiu gen. Romana Polko Złotej Odznaki GROM nr 003. W decyzji z 12 maja wezwano go do zwrócenia jej wraz z legitymacją. Jak uzasadniano wtedy, w ocenie kapituły, wojskowy utracił prawo do noszenia odznaki m.in. dlatego, że swoimi krytycznymi wypowiedziami w mediach na temat sytuacji w jednostce zawiódł zaufanie żołnierzy. Strony sporu nie chciały wówczas komentować sprawy.
O GROM było też głośno m.in., gdy wiosną w 2008 r. ówczesnego dowódcę jednostki płk Piotra Patalonga oddelegowano na dowódcę 18. bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego. Patalong miał - decyzją szefa MON Bogdana Klicha - "uzdrowić" w nim sytuację w związku z doniesieniami, że część żołnierzy 18. BDSz. miało konflikt z prawem. Chodziło np. o naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, naruszenie nietykalności cielesnej lub udział w pobiciu, zniszczenie mienia publicznego i włamanie do niezamieszkałego budynku. Batalion był wówczas jedyną skontrolowaną przez żandarmerię jednostką.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Do awarii doszło ok. godz. 12.30. W Madrycie nie działają m.in. sygnalizacja świetlna i metro.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Jednocześnie powiedział, żę jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.
Duchowny odwiedza Polskę. Spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.