O godz. 12 wznowiony zostanie ruch samochodów osobowych na Wale Miedzeszyńskim. W ocenie ekspertów, którzy badali stan drogi, nie doszło do naruszenia jej konstrukcji przez wody gruntowe - poinformował w poniedziałek stołeczny ratusz.
Wałem nadal nie mogą jeździć ciężkie autobusy. Wznowione zostanie kursowanie linii autobusowej 213, kursującej z Gocławia przez Most Siekierkowski na Błota, ale będzie ona obsługiwana przez mikrobusy. Pojawi się też linia zastępcza, szczegóły są obecnie ustalane - poinformował rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Igor Krajnow.
W związku z falą kulminacyjną na Wiśle, Wał Miedzeszyński został zamknięty w nocy z poniedziałku na wtorek. W piątek w nocy przy zjeździe z Mostu Siekierkowskiego na Wał Miedzeszyński, w okolicach ul. Kosmatki, z fragmentu jezdni zdjęto nawierzchnię, by sprawdzić, na ile poważne jest podmywanie wału przez wody gruntowe. Podmycie mogłoby powodować osunięcia i pękania powierzchni jezdni.
Badania przeprowadzone przez Państwowy Instytut Geologiczny-Państwowy Instytut Badawczy oraz Instytut Badawczy Dróg i Mostów wykazały, że nie występuje zagrożenie miejscowego osiadania jezdni. W najbliższych dniach wciąż prowadzony ma być jednak monitoring Wału Miedzeszyńskiego między ulicami Kosmatki i Narodową.
Ul. Wał Miedzeszyński została zamknięta także na trzy dni w maju, gdy przez Warszawę przechodziła pierwsza fala powodziowa. Jest ona główną drogą dojazdową do stolicy dla pracujących w mieście mieszkańców pobliskiego Józefowa oraz Otwocka, ułatwia także dojazd do centrum mieszkańcom praskiej strony miasta, zwłaszcza Gocławia i Saskiej Kępy.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.