SLD, Wiosna i Lewica Razem idą wspólnie do wyborów parlamentarnych, jako Lewica. Dogadaliśmy się, żeby wygrać z PiS; zaprosimy do współpracy lewicowe partie, stowarzyszenia, organizacje kobiece i ruchy miejskie - zapowiedzieli liderzy tych ugrupowań. W sobotę ma być powołany wspólny sztab wyborczy.
"Niech pan sobie jaj z nas nie robi. Z PiS-em? Co ja mam wspólnego z PiS-em? Z facetami, którzy łamali konstytucję, którą polska lewica dała naszemu krajowi? Z facetami, którzy walczą z UE, do której Polskę wprowadziła polska lewica? Z łamaniem konstytucji, z łamaniem prawa? Z rzeczami złymi na temat kobiet, z rzeczami złymi na temat braku rozdziału Kościoła od państwa? Z brakiem dyskusji nt. państwa świeckiego, nt. pedofili?" - pytał Czarzasty.
Liderzy Lewicy nie odpowiedzieli na pytanie o możliwą powyborczą koalicję z PO.
Na pytanie, kiedy opinia publiczna usłyszy, czy SLD, Wiosna i Lewica Razem wystartują jako koalicja, liderzy odpowiedzieli wspólnie: "Jak przyjdzie czas". Na uwagę, że czasu jest mało, Czarzasty odpowiedział: "Jak przyjdzie czas, nie motamy w tej sprawie". "Wczoraj pierwsze spotkanie, dzisiaj drugie, jutro trzecie, pojutrze czwarte; w poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek rozmowa z innymi partiami, z ludźmi przede wszystkim" - powiedział szef SLD.
Z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł w Wiośnie wynika, że Lewica wystartuje prawdopodobnie jako koalicja wyborcza. Rozmówcy PAP przyznają, że decyzja taka niesie za sobą ryzyko nieprzekroczenia progu wyborczego. "Oczywiście strach jest, ale w ten sposób pokazujemy też, że nie walczymy o 5 procent. Jestem dobrej myśli" - powiedział PAP polityk Wiosny.
Powodem decyzji o starcie w formule koalicji ma być przede wszystkim - jak wskazują źródła PAP - kwestia ewentualnego, przyszłego podziału subwencji wyborczej. Gdyby bowiem formacje lewicowe wystartowały jako komitet partyjny, subwencja przypadłaby wówczas ugrupowaniu "wiodącemu", którego nazwą opatrzone byłby listy wyborcze. "Poza tym jak np. wytłumaczyć naszym wyborcom i działaczom, że startujemy jako SLD?" - zastanawiał się w rozmowie z PAP jeden z polityków Lewicy.
Przyjęta przed czterema laty formuła koalicji partii lewicowych (utworzyły ją SLD, Twój Ruch, PPS, Unia Pracy i Zieloni) spowodowała, że lewica w ogóle nie znalazła się w Sejmie. Koalicyjny Komitet Wyborczy Zjednoczona Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni otrzymał bowiem 7,55 proc. głosów, więc do przekroczenia progu wyborczego wymaganego dla koalicji zabrakło nie całe pół procenta głosów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.