Wzbudziło ono wiele wątpliwości wśród "katolików podziemnych".
Wiele wątpliwości i krytyki ze strony chińskich środowisk katolickich nieuznawanych przez rząd, wywołało tzw. szkolenie „patriotyczne” w Pekinie dla księży z diecezji Mindong z prowincji Fujian w południowo-wschodnich Chinach. Objęło ono duchownych, którzy jeszcze do niedawna w większości działali w podziemiu, obecnie zaś przystąpili do Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich (PSKCh).
Diecezja Mindong miała być „projektem pilotażowym” tymczasowego układu watykańsko-chińskiego z września ub. r. w sprawie nominacji biskupich. Na mocy tego dokumentu dotychczasowy biskup tej jednostki kościelnej – Guo Xijin, nieuznawany przez władze, ale mający ważną, kanoniczną sakrę, musiał ustąpić miejsca na czele diecezji bp. Zhan Silu, w swoim czasie ekskomunikowanemu za to, że został wybrany bez zgody papieskiej, ale cieszącemu się poparciem władz. Bp Guo zgodził się być biskupem pomocniczym, nie uzyskał jednak akceptacji rządowej, ponieważ odmówił wstąpienia w szeregi PSKCh.
Podobnie postąpiło wielu księży „podziemnych”, kilkudziesięciu jednak zgodziło się zostać członkami Stowarzyszenia. I to dla nich przeprowadzono specjalne szkolenie w dniach 21-27 lipca w Pekinie. Prowadzili je pracownicy Centralnego Instytutu Socjalizmu i Frontu Zjednoczonego (fasadowej organizacji, skupiającej 8 partii politycznych, łącznie z komunistyczną, oraz Ogólnochińską Federację Przemysłu i Handlu). Chodziło o wprowadzenie księży w podstawy socjalizmu i zasady tzw. „sinizacji” Kościoła, polegającej m.in. na tym, że najpierw należy stawiać ojczyznę, a dopiero potem wiarę oraz rozwijającej ideę „Kościoła niezależnego, autonomicznego i demokratycznego”.
Z materiałów, ujawnionych po „kursach formacyjnych”, wynika, że były one w najwyższym stopniu upolitycznione, a tylko raz przywołano podczas nich Ewangelię. O Jezusie nie wspomniano w ogóle. Zdaniem wielu znawców zagadnienia, władze chińskie – partia i Front – dążą do przekształcenia oficjalnego Kościoła katolickiego, skupionego w PSKCh, w Kościół państwowy, duchowieństwo zaś w „funkcjonariuszy”. Podobne tendencje występowały wprawdzie niegdyś we Francji, we Włoszech czy w Austrii, ale było to co najmniej dwieście lat temu, dzisiejsze Chiny natomiast usiłują być państwem nowoczesnym i kroczyć w „awangardzie postępu”.
Udostępniony oficjalny tekst przebiegu szkolenia zachowuje styl sprawozdań partyjnych, wymieniając nazwiska i tytuły osób, które je otworzyły i głosiły wykłady; zachęcano uczestników do przedstawiania swych stanowisk i misji, do uświadamiania sobie ważności „tej cennej możliwości formacji”, do poznawania i aktywnego udziału w niej, poprawiając w ten sposób także swe cechy osobiste. Kierując się „podstawowymi wartościami socjalizmu” księża winni rozwijać i pogłębiać miłość do ojczyzny i religii, krocząc nadal drogą sinizacji religii, szlakiem, który jest zgodny ze społeczeństwem socjalistycznym. I wreszcie winni brać czynny udział w rozwijaniu Kościoła niezależnego, autonomicznego i demokratycznego.
W szkoleniu uczestniczyło 33 kapłanów z różnych parafii diecezji Mindong i 20 funkcjonariuszy ds. religii z Ningde. Wykładowcami byli naukowcy z Uniwersytetu Pekińskiego, Uniwersytetu Obrony Narodowej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej i Centralnego Instytutu Socjalizmu. „Wygłosili oni znakomite referaty nt. socjalizmu z cechami chińskimi w nowej erze Xi Jinpinga, nt. tradycji i kultury chińskiej, sinizacji religii, obecnej sytuacji w kraju i za granicą, działalności Kościoła katolickiego, polityki i doktryny religijnej oraz historii i kultury religii” – głosi komunikat pod „kursach formacyjnych”.
Ich uczestnicy mieli też okazję odwiedzić Akademię Teologii i Filozofii Kościoła katolickiego w Chinach, siedziby PSKCh i konferencji biskupiej, „przyjęci tam gościnnie” przez jej przewodniczącego bp. Ma Yinglina i jego zastępcę, a zarazem sekretarza generalnego bp. Guo Jincai. Wykłady „łączyły teorię z praktyką, przynosząc wyniki bardzo pozytywne” – podkreślono w sprawozdaniu.
Na zakończenie biskup Mindongu, wiceprzewodniczący episkopatu i dyrektor PSKCh prowincji Fujian – Zhan Silu wyraził „szczerą nadzieję”, że księża zawiozą do swych parafii „owoce tych szkoleń, dzieląc się nimi z wiernymi i rozsiewając je, aby parafie mogły rozwijać się w sposób zdrowy i ciągły”.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.