W Brazylii zainaugurowano monumentalny kompleks religijno-turystyczny ku czci św. Rity z Casci. Usytuowany jest on na wzgórzu Carmelo (Karmel) w mieście Santa Cruz, w stanie Rio Grande do Norte, w północno-wschodniej części kraju. Uroczystości inauguracyjne odbywały się minioną sobotę i niedzielę (26 i 27 czerwca br.).
Św. Rita, uważana za patronkę w sprawach trudnych, jest bardzo czczona w całej Brazylii. Szczególnym kultem cieszy się w regionie północno-wschodnim, często nawiedzanym przez susze. Uroczystościom przewodniczył abp Matias Patrício de Macedo, metropolita Natal. Miasto Santa Cruz oddalone jest od stolicy stanowej Natal o 120 km.
W pierwszym dniu uroczystości nastąpiło poświęcenie i inauguracja figury św. Rity. Budowa całego kompleksu wraz z figurą została rozpoczęta niecałe trzy lata temu, w listopadzie 2007 r., i jej koszt wyniósł 6 mln reali (ponad 3 mln dolarów). Budowa doszła do skutku dzięki dotacjom gminnym i stanowym oraz pomocy rządu federalnego.
Drugi dzień świętowania w Santa Cruz miał bardzo bogaty program religijny, który zakończył się uroczystą Mszą św. sprawowaną przez abp. Matiasa Patrício de Macedo. W uroczystościach wzięło udział blisko 100 tysięcy wiernych.
Figura św. Rity w Santa Cruz uchodzi za aktualnie najwyższą na kontynencie latynoamerykańskim i w całym świecie katolickim. Wysokość figury wraz z postumentem wynosi 56 metrów (postument ma 14 m, a sama figura 42 m wysokości). Dla porównania statua wolności w Stanach Zjednoczonych ma 46 m wysokości, a posąg Chrystusa Odkupiciela na wzgórzu Corcovado w Rio de Janeiro 38 metrów (wraz z ośmiometrowym postumentem).
Oprócz wspomnianej figury do kompleksu religijno-turystycznego należą: kaplica, sala wotywna, audytorium, restauracja, plac dla pielgrzymów, przestrzeń handlowa oraz belweder.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.