Podpisany w sobotę aneks do polsko-amerykańskiej umowy o obronie przeciwrakietowej nie mówi o tym, ile dokładnie rakiet SM-3 będzie wchodziło w skład tego systemu - powiedział PAP minister obrony narodowej Bogdan Klich.
"To jest kwestia porozumień wykonawczych. Mówimy o systemie, tak jak mówiliśmy wcześniej o innym systemie planowanym przez administrację amerykańską, a zatem uzgodnienia techniczne jeszcze przed nami" - powiedział PAP Klich.
Jak zauważył w rozmowie z dziennikarzami, "w aneksie nie ma nic nowego w stosunku do tego, co uzgodniliśmy politycznie z Amerykanami przed rokiem - to jest usankcjonowanie tego, co Polska i Ameryka ustaliły z końcem ubiegłego roku".
Spytany o kalendarz wprowadzania nowego systemu, Klich odpowiedział:, "Jeżeli chodzi o Polskę, to wiemy już w tej chwili, że nie później jak w 2018 roku system osiągnie gotowość operacyjną, że będzie instalowany przed 2018 rokiem i, że ta instalacja będzie dotyczyła rakiet SM-3, które są już używane przez armię amerykańską; tylko te instalowane w Polsce będą rakietami nowej generacji. A zatem w stosunku do poprzednich propozycji Amerykanów, to nie jest projekt, tylko to jest fakt. To nie są rakiety w fazie prób, tylko rakiety, które będą modernizowane, ale które już są wykorzystywane".
"Po drugie - tłumaczył - to jest system przeciwko rakietom krótkiego i średniego zasięgu, a nie tylko rakietom balistycznym międzykontynentalnym, bo, powiedzmy sobie szczerze, w Polsce zagrożenie rakietami balistycznymi dalekiego zasięgu jest daleko mniejsze niż potencjalne ryzyko zagrożenia rakietami krótkiego i średniego zasięgu. W związku z tym ten projekt amerykański ma przewagę nad poprzednim".
"Po trzecie, system SM-3 jest systemem mobilnym, a zatem bazując na stałe w Redzikowie będzie mógł też być wykorzystywany w różnych miejscach w Polsce i w Europie" - wyjaśnił. Jak zauważył, "współczesny świat idzie w kierunku rozwiązań mobilnych, a nie rozwiązań stacjonarnych".
"Proszę pamiętać o tym - tłumaczył minister - że umowa o bazie, która dzisiaj została aneksowana, jest umową równoległą do deklaracji politycznej, podpisanej w 2008 roku, gdzie była i jest mowa o rakietach Patriot. W związku z tym, umieszczenie w Polsce Patriotów jest projektem równoległym w stosunku do umieszczenia w latach 2015-2018 systemu SM-3".
Jesteśmy przekonani - podkreślił - "że od 2012 roku w Polsce na stałe znajdzie się bateria przewidziana deklaracją polityczną. Uzbrojona bateria znajdzie się na terytorium Polski znacznie wcześniej, dlatego że w jednej z kolejnych rotacji pojawią się w Polsce uzbrojone rakiety Patriot. Nastąpi to w latach 2010-2011".
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.