Piętnaście kilometrów za Kabwe zjeżdżamy z Asfaltu na szutrową drogę, ciągnącą się wzdłuż torów kolejowych. Tędy 77 lat temu jechał Kazik.
Droga Kabwe - Chisamba
Zambia, 5 lipca 2010 roku
Kabwe (Broken Hill)-Chisamba- Kasisi
Jeden dzień rozłąki z brennaborami przeznaczony na śledztwo w Kabwe wystarczył. Oprani, dożywieni i wypoczęci jesteśmy gotowi do drogi. Przed wyjazdem, na niedzielne nabożeństwo został wydelegowany Tomasz, który po mszy przykładnie zrelacjonował nam całe kazanie, wprawdzie odprawione w „nie do końca” zrozumiałym języku chibebma, ale jako że został jego bohaterem wywołanym na środek, a nazwisko „Nowak” padło w nim kilkakrotnie, przesłanie było jasne: wytrwałość i determinacja, niezawodnie pomagają osiągnąć cel.
AfrykaNowaka.pl
Cmentarz w Kasisi
Piętnaście kilometrów za Kabwe zjeżdżamy z Asfaltu na szutrową drogę, ciągnącą się wzdłuż torów kolejowych. Tędy 77 lat temu jechał Kazik. Mimo trudnych podjazdów i wybojów jesteśmy oczarowani, naszym oczom ukazuje się bezkresna Afryka, na landszafcie brak jedynie żyraf, słoni i lwów
Zmęczeni, ale szczęśliwi docieramy do Chibemba – małej miejscowości gdzie poza stacją kolejową, kościołem i upragnioną zimną coca colą nie ma nic.
- „O!! Zimna coca cola będzie!” – zawołał do mnie Rafał.
Radosny okrzyk podchwycony przez miejscowego chłopca, „ZIMNA COCACOLA!”, dosłyszał po chwili jadącemu przed nami Wojtek.
- „Do You speak Polish?” – spytał Wojtek podejrzliwie.
Ale chłopiec pokręcił przecząco głową.
- „So where is zimna coca cola?”
Malec bez wahania wskazał palcem na mnie… tak zyskałam nową ksywkę
AfrykaNowaka.pl
Ksiądz Dominique pisze list do Polski
Jedyny nocleg, jaki wchodził w grę w Chilemba to cztery prywatne pałace, tylko trzeba jeszcze poszukać dobrego gruntu dla ich rozstawienia. Nowak spędził tu noc przy misji katolickiej, więc i my pukamy do bram kościoła.
Tak trafiamy pod opiekę księdza Dominique – proboszcza pochodzącego z Rwandy. , z pochodzenia z Ruandy. Zafascynowany naszą misją przyjął nas z otwartymi szeroko ramionami.
Ojciec Dominique oprowadził nas po swoim gospodarstwie, w tym po starym budynku świątyni, wybudowanym przed 1933 rokiem. Wspaniałe kolejne miejsce na tabliczkę pamiątkową, ale jej przykręcenie odkładamy na ranek, by przed snem powganiać się jeszcze w telewizor nastawiony na stacje aljazeera, gdzie co pewien czas pojawiają się wiadomości o przebiegu drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce. Gdy wstaliśmy rano, okazało się, że tabliczka jest już przymocowana.
AfrykaNowaka.pl
U sióstr w Kasisi
Kolejny dzień na żwirówko-szutrówkach, popołudniu dotarliśmy do Kasisi, gdzie powitały nas polskie misjonarki – Siostry Miłosierdzia Bożego. Jesteśmy pod wrażeniem ich działalności. To najdzielniejsze matki, jakie spotkaliśmy w Zambii, mają pod opieką ponad 250 dzieci… począwszy od tygodniowych bliźniaczek.
Prowadzą tu szkolę i najstarszy w Zambii sierociniec, idealne miejsce na kolejna tabliczkę. Główny budynek – biuro i „recepcja” nic się nie zmienił od czasów Kazika, tu najpewniej spędził kilka nocy podczas swojej podróży. Siostra Jolanta – w Zambii służy od 65 lat, oprowadzając nas, opowiada swoje niezwykłe losy i historię sierocińca, zwiedzamy stary kościół, dom misyjny Jezuitów i cmentarz, na którym zostali pochowani pierwsi polscy duszpasterze w Zambii: ojcowie Kodrzycki i Bojanowski.
Wieczorem szczęśliwie dotarliśmy do Lusaki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.