Od początku czerwca w Polsce utonęło ponad 150 osób, najwięcej, aż 51 w pierwszym tygodniu lipca - alarmuje policja i apeluje o ostrożność podczas wypoczynku nad jeziorami, rzekami czy morzem. Do wielu wypadków dochodzi po spożyciu alkoholu.
Policja przypomina o podstawowych zasadach, które obowiązują podczas pobytu nad wodą. Podczas odpoczynku należy upewnić się, czy plaża jest strzeżona oraz zapoznać z regulaminem. "Podczas kąpieli pamiętajmy o ograniczonym zaufaniu do wody - zwłaszcza jeśli obszar nie jest nam znany. Należy wystrzegać się lekkomyślności i brawury. Podczas kąpieli unikajmy skoków +na główkę+ oraz wypływania na głęboką wodę" - powiedział w czwartek PAP Karol Jakubowski z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Najwięcej utonięć zanotowano na Lubelszczyźnie, gdzie od 1 czerwca zginęło w ten sposób 19 osób. W większości przypadków byli to młodzi mężczyźni, najczęściej w wieku od 18 do 25 lat.
W tym sezonie na terenie Małopolski doszło do trzech utonięć. Na początku lipca, na jednym ze strzeżonych kąpielisk z wodą geotermalną, utopił się 10-letni kolonista. Mimo reakcji ratownika, który wyciągnął nieprzytomne dziecko z wody i skutecznej reanimacji chłopiec zmarł w nocy w miejscowym szpitalu. Śledztwo w tej sprawie poprowadzi zakopiańska prokuratura. Według wstępnych ustaleń policji w chwili wypadku kąpielisko było strzeżone przez ratowników, a kolonia dozorowana przez opiekunów.
W przedostatni dzień czerwca, niedaleko molo w Brzeźnie (jedna z dzielnic Gdańska) w Zatoce Gdańskiej utonął 19-latek, który pływał w morzu z młodszym kolegą. Gdy postanowili wrócić na ląd, zabrakło mu sił i zaczął tonąć. 17-latek próbował ratować kolegę, na miejsce szybko przybyły też służby ratownicze. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej 19-latek zmarł.
Na Podkarpaciu utonęły dotychczas dwie osoby, które odpoczywały nad wodą. Na początku lipca w zalewie w Wilczej Woli płetwonurkowie ze straży pożarnej wyłowili ciało 17-latka. Jak wynika z ustaleń policji, mężczyzna przebywał nad wodą z grupą znajomych. Młodzi ludzie pili piwo, po pewnym czasie 17-latek wraz z kolegą postanowił popływać. W pewnym momencie mężczyzna zaczął tonąć. Mimo wysiłków kolegi 17-latek utonął. Badania alkomatem wykazały, że większość znajomych ofiary było pod wpływem alkoholu.
W Zachodniopomorskiem odnotowano w tym sezonie siedem utonięć. Do wszystkich doszło na niestrzeżonych kąpieliskach. W dwóch przypadkach osoby, które utonęły piły wcześniej alkohol. W podszczecińskim jeziorze Bartoszewo utonął 14-letni chłopiec. Był w towarzystwie kolegów, kąpali się bez opieki dorosłych.
Dwaj mieszkańcy Tarnobrzega (Podkarpacie) w niedzielę na materacu wypłynęli na zalew Chańcza (Świętokrzyskie). Materac przewrócił się i wpadli do wody. Młodszy nie umiał pływać i poszedł pod wodę. Starszemu udało się dopłynąć do brzegu, ale nie powiadomił od razu ratowników o tym, co się stało. Zaginięcie 19-latka zgłosił jego brat. Ciała chłopaka jeszcze nie odnaleziono.
Od początku wakacji na Opolszczyźnie utonęło już sześć osób, w tym dwójka dzieci w wieku 9 i 12 lat. Liczba ofiar jest już wyższa niż w całym ubiegłym roku - alarmuje opolska policja i apeluje o rozsądek podczas wypoczynku nad wodą. Ostatnie ofiary wody to dwaj chłopcy z powiatu oleskiego. Dziewięciolatek i dwunastolatek utonęli w poniedziałek podczas kąpieli w rzece Prośnie w Zdziechowicach. Kilka dni wcześniej w niestrzeżonym kąpielisku Dębowa niedaleko Kędzierzyna-Koźla utonął 18-latek.
W Wielkopolsce w tym sezonie zanotowano pięć utonięć. Dwa ostatnie przypadki były wynikiem nieostrożności kąpiących się. W środę w Licheniu utonęła kobieta, która kąpała się w jeziorku, na którym nie ma kąpieliska. Wcześniej czwartego lipca 23-latek wieczorem pływał w Chodzieży po jeziorze rowerem wodnym, z którego wypadł i utonął.
Od początku tegorocznych wakacji w woj. lubuskim utopiło się pięć osób, głównie młodych mężczyzn. W większości przypadków jedną z przyczyn tragedii był alkohol - poinformowała PAP Justyna Migdalska z lubuskiej policji. W minioną niedzielę z niedużego stawu w pobliżu wsi Witoszyn strażacy wyłowili ciało 46-latka, który dzień wcześniej wybrał się na ryby. Ciągle trwają poszukiwania ciała 25-latka, który tego samego dnia wypłynął na materacu na największe w regionie jezioro Sławskie.
Według danych Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach w województwie śląskim od początku wakacji utonęły 4 osoby. Ostatni taki przypadek miał miejsce w w niedzielę w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach. 49-letni mężczyzna plażował ze swoją znajomą, pili alkohol. W pewnym momencie kobieta usnęła, a kiedy się obudziła, nie mogła znaleźć swojego przyjaciela. Na brzegu leżało jego ubranie. Policjanci wspólnie ze strażakami po kilku godzinach odnaleźli ciało mężczyzny w zbiorniku.
Od 25 czerwca na Warmii i Mazurach utonęły cztery osoby, dwie utonęły w rzekach i dwie w jeziorach - podała policja. W czasie ostatniego weekendu tragicznie dla 16-latka zakończyła się kąpiel w jeziorze Łukszty koło Pasłęka. Chłopak po zanurkowaniu nie wypłynął na powierzchnię. Policja ustaliła, że pił w czasie wypoczynku nad jeziorem piwo.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.