Internetowe wydanie magazynu Forbes opublikowało listę krajów szczęśliwych. Mieszkańcy państw zamożnych są szczęśliwsi niż obywatele krajów biednych, ale struktura społeczna i rodzinna liczą się również dla szczęścia obywateli.
Najszczęśliwszymi krajami świata są Dania, Finlandia, Norwegia, Szwecja i Holandia. Prócz położenia geograficznego państwa te łączy zamożność i wysoki poziom życia. Obdarzona lepszym klimatem Hiszpania znalazła się na 17 miejscu wśród szczęśliwych krajów Europy.
Artykuł Forbes.com z 14. lipca powołuje się na sondaż przeprowadzony grupę Gallup World Poll w 155 krajach w latach 2005 - 2009.
"Skandynawskie kraje świetnie sobie radzą (w tym rankingu)" - mówi szef badaczy Gallupa Jim Harter, który opracował sondaż i tłumaczy szczęście Skandynawów tym, że ich "podstawowe potrzeby są spełnione w większym stopniu niż w innych krajach".
Badacze Gallupa komentują: "pieniądze są głównym obiektem pożądania, dla wielu, bądź większości ludzi" - nic więc dziwnego, że badanie potwierdza związek między wysokością dochodu a satysfakcją z życia.
"Byłoby dziwne gdyby sukces i walka o jego zdobycie nie miały wpływu na ludzi, których prosi się o ocenę ich życia" - głosi raport, z którego wynika, że krajem ludzi najszczęśliwszych jest Dania, w której wedle danych CIA dochód per capita w 2009 roku wyniósł 36 tys. dol. Był wyższy niż w 196 krajach, spośród 227, których statystyki ekonomiczne są monitorowane przez CIA.
Jednak szóstym najszczęśliwszym krajem świata jest Kostaryka, która w sondażu wypadła lepiej niż Stany Zjednoczone.
W Kostaryce jest wysoki poziom "społecznego i psychologicznego dobrobytu" - tłumaczy Harter. "Jest to prawdopodobnie społeczeństwo, które pozwala ludziom tworzyć lepsze relacje i przywiązuje do nich większą wagę" niż inne kraje - dodaje.
Drugim najszczęśliwszym krajem obu Ameryk jest zamożna Kanada, ale trzecim niezbyt bogata Panama.
Z tekstu Forbesa nie wynika, na którym miejscu listy krajów szczęśliwych znajduje się Polska.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.