„W Ukraińskim Kościele prawosławnym nie można mówić o schizmie, a jedynie o podziale ze względu na różne jurysdykcje” – stwierdził na swoim wczorajszym posiedzeniu Święty Synod Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego.
Jego hierarchowie zarzucili Patriarchatowi Moskiewskiemu brak konstruktywnego podejścia do kwestii jedności. Nieuznawany przez inne Kościoły prawosławne Patriarchat Kijowski odniósł się do apelu wystosowanego 26 lipca przez obradujący w stolicy Ukrainy Synod Patriarchatu Moskiewskiego, zachęcającego wiernych ukraińskich Kościołów niekanonicznych do powrotu. Skrytykował ton dokumentu Kościoła Rosyjskiego, powtarzającego dawną jałową retorykę. Jego autorzy nie dostrzegli, że w ciągu minionych 10-15 lat na Ukrainie doszło do poważnych zmian. Zdaniem Patriarchatu Kijowskiego jedynym możliwym i dopuszczalnym sposobem przezwyciężenia podziału ukraińskiego prawosławia jest zaniechanie dawnych sporów i uznanie autokefalii lokalnego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego. Zarzuca on Patriarchatowi Moskiewskiemu stronniczość oraz manipulowanie świadomością wiernych. Zauważa, że Rosyjski Kościół Prawosławny chciał pod pretekstem „zmieniających się okoliczności politycznych rozpocząć systematyczne niszczenie Patriarchatu Kijowskiego”.
Synod Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego przestrzega też swych duchownych przed zrzeczeniem się godności i przyjęciem nowych w Patriarchacie Moskiewskim. „Czyn taki byłby wyrzeczeniem się Chrystusa” – czytamy w opublikowanym wczoraj w Kijowie dokumencie.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.