Około 2,5 mln zł zostało przelane w poniedziałek na konto Urzędu Miasta i Gminy Bogatynia, która w sierpniowej powodzi na Dolnym Śląsku ucierpiała najbardziej - poinformował dziennikarzy wojewoda dolnośląski.
"Oszacowaliśmy wstępnie potrzeby na ponad 7 mln zł i tyle mamy na zasiłki" - mówił w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Bogatyni wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec. Zaznaczył, że są to pieniądze przeznaczone nie tylko dla mieszkańców miasta i gminy Bogatyni, ale samorządowcy z Bogatyni najszybciej zgłosili zapotrzebowanie.
Jurkowlaniec zaznaczył, że są to pieniądze przeznaczone na zasiłek dla powodzian do 6 tys. zł. "W tej chwili staramy się już bardzo konkretnie ustalić, ile rodzin ucierpiało w powodzi i jak duże ponieśli straty" - mówił Jurkowlaniec. Dlatego też na miejscu od niedzieli pracują inspektorzy nadzoru budowlanego, którzy oceniają jakie budynki nadają się tylko do wyburzenia, a które należy remontować. Wstępnie oszacowano że 22 budynki nadają się tylko i wyłącznie do rozbiórki, ale właściciele nie chcą się na to zgodzić.
"Mamy pewien problem z niektórymi właścicielami budynków, którzy nie godzą się na ich wyburzenie, choć inspektor tak zdecydował" - mówił Jurkowlaniec.
Innym problemem jest fakt, że wiele z tych budynków to zabytkowe obiekty, mające powyżej 200 lat, i każda rozbiórka powinna być uzgodniona z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Tymczasem w Urzędzie Miasta i Gminy w Bogatyni tworzą się niewielkie kolejki powodzian, którzy są gotowi złożyć już wniosek o zasiłek. Taki punkt w urzędzie został uruchomiony w poniedziałek od godz. 14. W rozmowie z PAP jedna z urzędniczek przyjmująca wnioski przyznała, że przyjmowanie ich chwilę trwa, albowiem ludzie mają problemy z ich wypełnianiem, ale przede wszystkim nie potrafią oszacować strat i do wszystkiego podchodzą bardzo emocjonalnie.
Sami powodzianie przyznawali PAP, że wypełnienie takiego wniosku jest dla nich trudne. "Nie chodzi nawet o wypełnienie formularza, tylko jak to wszystko ocenić, oszacować" - powiedział PAP jeden z mieszkańców Bogatyni. Inna kobieta powiedziała, że przyszła w imieniu mamy złożyć wniosek. "Mama nie ma do tego głowy, mieszkała na parterze, jej mieszkanie zostało doszczętnie zdewastowane. Z dobytku całego życia uratowała tylko to, co miała na sobie" - powiedziała.
W sobotę w Bogatyni z powodu bardzo intensywnych opadów deszczu wylała niewielka rzeczka Miedzianka, która w kilka godzin zmieniła się w rwącą rzekę. Woda odcięła miasto od reszty świata. Przez wiele godzin do Bogatyni nie można się było dostać ani od strony polskiej, niemieckiej lub czeskiej.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.