Liczba chrześcijan w Chinach wzrosła do 23 mln. Jest wśród nich 5,7 mln katolików – podały oficjalne media.
Dane te obejmują jedynie wyznawców Chrystusa należących do wspólnot kościelnych, kontrolowanych przez komunistyczne władze, pomijają natomiast ponad 50 mln chrześcijan z „Kościoła podziemnego”, wyznających swoją wiarę potajemnie – wyjaśnia agencja AFP.
Według anglojęzycznego dziennika „China Daily”, powołującego się na informacje Chińskiej Akademii Nauk Społecznych, chrześcijanie żyją głównie na najlepiej gospodarczo rozwiniętych obszarach kraju – na wschodnim wybrzeżu i wzdłuż rzeki Jangcy.
– Statystyki wyraźnie pokazują, że minione 30 lat reform i otwarcia były okresem szybkiego rozwoju zarówno dla chińskiego społeczeństwa, jak i dla chińskiego Kościoła – wyjaśnia Fu Xianwei, kierujący Patriotycznym Stowarzyszeniem Trzech Autonomii (protestanckim odpowiednikiem Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich).
„China Daily” przyznaje, że do grup chrześcijańskich przyłączyli się ludzi młodzi, intelektualiści i pracownicy różnych sektorów gospodarki. Zmieniło to demografię tych grup, w których np. 70 proc. stanowią obecnie kobiety.
Liczba oficjalnych miejsc kultu chrześcijańskiego wynosi – według tych samych danych – 55 tys.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.