Coraz więcej sportowców, na przykład piłkarzy, otwarcie przyznaje się do swojej wiary. Wcześniej w wielu krajach europejskich wyjątek stanowili zawodnicy, którzy na boisku modlili się, żegnali, czy ubierali koszulki z hasłami mówiącymi o Jezusie
Prostej na to odpowiedzi udzielił na łamach brytyjskiej gazety „The Times” generalny dyrektor angielskiej organizacji „Christians in Sport” (Chrześcijanie w sporcie), ks. Graham Daniels. Jego zdaniem na zmianę mentalności wpłynęła znaczna liczba zawodników zagranicznych. „Atmosfera zmieniła się nawet w szatniach zawodników” - powiedział ks. Daniels. Jeszcze 25 lat temu zawodnik, który mówiłby o sobie, że jest chrześcijaninem, zostałby wyśmiany przez kolegów. Teraz to się całkowicie zmieniło - uważa sekretarz generalny „Christians in Sport”.
Jego pogląd podziela pastor Matt Baker z chrześcijańskiej organizacji „Score”, który od niedawna jest dyrektorem ds. duszpasterstwa w futbolu angielskim. Uważa on, że zawodnicy zagraniczni nie widzą w tym nic niewłaściwego, że przyznają się do swojej wiary i że mówią o niej, a ta postawa przez długi czas była uważana w Anglii za nie na miejscu.
Zmianę w stosunku do religii widać również w tym, że coraz więcej stowarzyszeń sportowych zatrudnia nie tylko trenera i psychologa, ale również duszpasterza.
„Score” został założony w 1991 r. przez pastora Johna Boversa, który rok później został duszpasterzem czołowego angielskiego klubu piłkarskiego Manchester United. Jego pracę wspiera manager klubu, Sir Alex Ferguson.
W imieniu „Score” pracuje obecnie w angielskich klubach sportowych 218 duszpasterzy sportowców i to nie tylko w klubach piłkarskich, ale również rugby czy jeździeckich. Duszpasterstwo mają tak znane kluby piłkarskie, jak FC Liverpool i West Ham United, a Queens Park Rangers i FC Everton mają nawet po kilku duszpasterzy.
Organizacja „Christians in Sport” jest bardziej niż „Score” nastawiona na działalność ewangelizacyjną. Ściśle współpracuje z wspólnotami kościelnymi i ma swoich wolontariuszy w 4000 spośród 15000 organizacji sportowych w Wielkiej Brytanii, skupiających 10 milionów członków.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.