Na 6 milionach pomordowanych zaczyna się robić handel polityczny. Premier Izraela, prezydent Rosji i parę innych bardzo wybitnych osobistości biorą udział w tego typu spektaklu - ocenił w poniedziałek dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego prof. Paweł Śpiewak.
W poniedziałek w Oświęcimiu i Brzezince odbędą się uroczystości rocznicowe z okazji 75-lecia wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. Obchodom patronuje prezydent RP Andrzej Duda. Weźmie w nich udział ok. 200 byłych więźniów i ocalonych z Holokaustu, a także 60 delegacji reprezentujących państwa i organizacje międzynarodowe.
Prof. Paweł Śpiewak w RMF FM ocenił, że nieobecność na obchodach prezydenta Rosji Władimira Putina to "duży błąd". Przypomniał, że w Auschwitz zginęło wielu żołnierzy Armii Czerwonej, a pierwsze próby zabijania w komorach gazowych były dokonywane na jeńcach radzieckich.
"Wreszcie to armia radziecka była pierwsza, która przybyła do Auschwitz. Niektórzy mają pretensje, że za późno, że można było wcześniej. Nie ma co o tym rozmawiać. Ale jeśli myślę, że gdzieś powinno odbywać się zgromadzenie wielkich osób, polityków, ale również tych, którzy przeżyli Holocaust, Auschwitz, to ono powinno być w Auschwitz - obozie stworzonym przez Niemców" - podkreślił Śpiewak.
Ocenił, że "na 6 milionach pomordowanych - bo w gruncie rzeczy problem antysemityzmu był dominujący w Jerozolimie - zaczyna się robić handel polityczny". "I premier Izraela, i prezydent Rosji, i parę innych jeszcze bardzo wybitnych osobistości biorą udział w tego typu spektaklu. Jestem przerażony tym" - powiedział szef ŻIH.
"Przemówienia, które słyszałem w Jerozolimie (...) - poza przemówieniem prezydenta Niemiec - one były wszystkie pełne wspaniałych fraz, ale pełne fałszerstw. Małych fałszerstw, ale były. Czyli nawet politycy jak (prezydent Francji Emmanuel) Macron i (brytyjski następca tronu) książę Karol nie potrafili zdobyć się w tej sytuacji na mówienie w sposób uczciwy o tym, jak ta historia się rozwijała" - ocenił.
Dodał, że powtarzana przez polityków formuła "nigdy więcej" jest kłamstwem, ponieważ "potem wydarzyło się co najmniej sześć wielkich ludobójstw, w których (...) żadne wielkie państwo nie brało udziału w sensie rozdzielenia tych sił, nadania spokoju". "To wszystko brzmi od początku do końca fałszywie" - ocenił.
Szef ŻIH podkreślił potrzebę podtrzymywania pamięci o Holokauście. Ocenił, że Konfederacja "jest czysto antysemickim ugrupowaniem" i dodał, że to samo dzieje się w całej Europie. "I w tym sensie edukacja na temat Holocaustu jest edukacją, która jakby nie przebiła się. Widać wyraźnie, jak wielki jest opór przeciwko temu" - powiedział.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Od 1942 r. stał się on największym miejscem zagłady europejskich Żydów. W Auschwitz niemieccy naziści zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osoby innej narodowości. 27 stycznia 1945 r. obóz został oswobodzony przez żołnierzy Armii Czerwonej.
27 stycznia przypada Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.