W Sądzie Rejonowym w Opolu Lubelskim we wrześniu rozpocznie się proces w sprawie fikcyjnego zatrudniania sportowców w Kraśnickim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej - informuje "Rzeczpospolita".
Dwaj trenerzy oraz dwaj piłkarze trzecioligowej Stali Kraśnik miało w latach 2006 - 2007 etaty w KPEC. W pracy nie pojawiali się w ogóle, a całą dokumentacją fikcyjnego zatrudnienia zajmował się dział kadr przedsiębiorstwa.
Z tytułu pensji za rzekomą pracę, wypłacono sportowcom i trenerom w sumie 63 tys. zł. Dla niewielkiego klubu taka kwota była wówczas ogromną pomocą, bo sam nie był w stanie płacić wysokich wynagrodzeń.
Żadna z zamieszanych w sprawę osób nie chciała rozmawiać z "Rzeczpospolitą".
Do rozmów dołączą przedstawiciele największych państw UE. Zabraknie tylko Polski.
W rozmowach w Waszyngtonie przyda się Zełenskiemu obecność życzyliwych mu ulubieńców Trumpa.
Amerykański przywódca ogłosił walkę z przestępczością w stolicy.