W Rzymie przebywa z wizytą ad limina kolejna grupa amerykańskich biskupów, tym razem z północno-zachodnich diecezji USA.
Wczoraj zostali przyjęci przez Papieża. Franciszek rozmawiał z nimi przez 2,5 godziny. Było to – jak podkreśla – abp Alexander Sample z Portlandu wyjątkowe doświadczenie braterstwa. Jego zdaniem Franciszek chce swym przykładem uczyć biskupów, aby w ten sam sposób odnosili się do swych kapłanów.
Biskupi rozmawiali z Papieżem o silnej sekularyzacji, którą naznaczony jest ten region Stanów Zjednoczonych. Na Alasce poważnym wyzwaniem jest brak kapłanów, a parafie są od siebie bardzo oddalone. Do niektórych można dotrzeć jedynie samolotem lub łodzią – opowiadał bp Andrew Bellisario.
Podczas spotkania z Ojcem Świętym amerykańscy biskupi poruszyli też bolesny problem podziałów w Kościele. Zdaniem abp Paula Etienne’a sytuacja radykalnie się pogorszyła w ostatnich latach. Trzeba przypominać, że katolicy mogą mieć różne opinie, nawet ze sobą walczyć, ale ostatecznie jesteśmy jedną rodziną, musimy sobie przebaczać i okazywać miłość – zauważa metropolita z Seatlle. Dodał on, że Papież wie, jakich napięć doświadczają amerykańscy biskupi. Zachęcił ich do wytrwałości i wierności, aby byli blisko Pana i wspierali się nawzajem.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.