Grupa uzbrojonych ludzi wdarła się we wtorek do fabryki obuwia w mieście San Pedro Sula w Hondurasie i zabiła tam 17 robotników. Jak poinformowała policja, w chwili ataku w zakładzie było 20 osób.
San Pedro Sula położone jest na północy kraju. Napastnicy wdarli się do fabryki i od razu zaczęli strzelać do pracujących w niej ludzi. Większość zabitych to młodzi robotnicy w wieku od 17 do 24 lat. Szef miejscowej policji Guillermo Arias oświadczył, że nie ma na razie żadnych informacji, co do motywu masakry. Nie wiadomo, czy rzeź ma coś wspólnego ze zorganizowaną przestępczością, ale jest to bardzo prawdopodobne.
Honduras jest jednym z najniebezpieczniejszych krajów Ameryki Środkowej, głównie ze względu na ogromną liczbę zabójstw. Większości mordów dokonują kryminalne bandy, kontrolujące na przykład lokalną komunikację, wymuszając m.in. haracz od taksówkarzy i właścicieli autobusów. W grudniu 2004 roku bandyci zabili 21 pasażerów autobusu lokalnej komunikacji.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru."
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia."
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.