Komisarz Unii Europejskiej ds. sprawiedliwości Viviane Reding wyraziła w środę ubolewanie w związku z interpretacją jej wtorkowej wypowiedzi na temat deportacji Romów przez Francję.
Wydalenie Romów przez Francję nie ma żadnego związku z tym, co się zdarzyło podczas II wojny światowej - powiedziała unijna komisarz.
"Ubolewam z powodu interpretacji odwracających uwagę od problemu, który trzeba rozwiązać. Nie chciałam w żadnym wypadku dokonać porównania pomiędzy II wojną światową a obecnymi działaniami rządu francuskiego. Wręcz przeciwnie, broniłam w imieniu Komisji Europejskiej zasad i wartości, które leżą u podstaw naszej Unii" - powiedziała komisarz Reding.
"Komisja Europejska jako całość koncentruje się na stosowaniu prawa Unii i na niedyskryminacyjnych zasadach" - podkreśliła.
Obiecała, że Komisja Europejska przygotuje ostateczną analizę sytuacji "w ciągu dwóch tygodni" i "podejmie stosowne do sytuacji działania".
Komisarz Reding, krytykując Paryż za odsyłanie Romów do krajów ich pochodzenia, powiedziała we wtorek, że trwająca we Francji akcja deportacji Romów "napawa ją grozą". "Myślałam wcześniej, że po zakończeniu drugiej wojny światowej to sytuacja, która nie będzie już miała miejsca" - dodała.
Zapowiedziała też otwarcie postępowania o naruszenie przez Francję unijnej swobody przepływu osób.
Pałac Elizejski przyjął do wiadomości "przeprosiny komisarz UE Viviane Reding za skrajne wypowiedzi wobec Francji" w kwestii Romów - napisał w środę w lakonicznym komunikacie urząd francuskiego prezydenta.
"Urząd prezydenta Republiki przyjmuje do wiadomości przeprosiny pani Viviane Reding, wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej, komisarz ds. sprawiedliwości, praw fundamentalnych i obywatelstwa za jej skrajne wypowiedzi wobec Francji" - czytamy w komunikacie.
Komisarz Reding wywołała we wtorek we Francji wzburzenie, gdy krytykując Paryż za odsyłanie Romów do krajów ich pochodzenia powiedziała, że trwająca we Francji akcja deportacji Romów "napawa ją grozą". "Myślałam wcześniej, że po zakończeniu drugiej wojny światowej to sytuacja, która nie będzie już miała miejsca" - dodała.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.