Straż Graniczna zaprzecza, by zatrzymała sikha Shamindera Puriego na lotnisku Okęcie za odmowę zdjęcia turbanu do kontroli. Według SG, Brytyjczyk blokował stanowisko kontroli bezpieczeństwa. Do sądu grodzkiego trafi wniosek o jego ukaranie.
Jak wyjaśniła rzeczniczka nadwiślańskiej SG Agnieszka Golias, do incydentu doszło w poniedziałek rano. Strażnicy graniczni przeprowadzający kontrolę bezpieczeństwa przed wylotem sikha poprosili go o zdjęciu turbanu. "Zaproponowaliśmy mu przejście w odosobnione miejsce, tak by nie musiał go ściągać przy wszystkich. Nie zgodził się jednak, nie chciał też zrezygnować z wylotu i zaczął blokować stanowisko kontroli" - powiedziała rzeczniczka.
Ponieważ sytuacja przedłużała się, strażnicy graniczni poinformowali Shamindera Puriego, że popełnia wykroczenie, za które grozi mandat (do 500 zł). W końcu ukarali go mandatem, którego jednak nie przyjął. "Zdecydowaliśmy więc wystąpić do sądu z wnioskiem o ukaranie go. Zrezygnowaliśmy przy tym z możliwości zatrzymania pana Puriego, w celu doprowadzenia do sądu. Otrzymał jedynie nakaz stawienia się w określonym terminie" - dodała Golias.
"Wszystkie osoby wchodzące na pokład samolotu, także załoga, muszą przejść kontrole bezpieczeństwa. Funkcjonariusze przeprowadzający ją muszą mieć pewność, że nic niebezpiecznego nie zostanie wniesione do samolotu. Obowiązuje nas prawo polskie i unijne" - podkreśliła Golias.
Jak wcześniej podało radio TOK FM, sikh miał zostać zatrzymany. Obecna na miejscu obserwator z Fundacji Helsińskiej Karolina Rusiłowicz powiedziała PAP, że z relacji Puriego wynika, iż miał on jeszcze przed podejściem do bramki kontrolnej zostać poinformowany, że ma obowiązek zdjąć turban, a jeśli tego nie zrobi, zostanie ukarany za opóźnianie kolejki.
"Pan Puri odmówił zdjęcia turbanu i zażądał prześwietlenia skanerem. Nie doszło do tego i został on zatrzymany do wyjaśnienia. Ukarano go też mandatem. Pan Puri odmówił jego przyjęcia" - poinformowała Rusiłowicz. Według niej, na Okęciu są już prawnicy sikha, którzy nie znają jeszcze podstawy prawnej mandatu.
Shaminder Puri jest obywatelem Wielkiej Brytanii pochodzenia hinduskiego. W latach 60. studiował w Polsce, ma tu wielu przyjaciół i dobrze posługuje się naszym językiem. Jest ekspertem wielu międzynarodowych organizacji i stowarzyszeń. W latach 90. był dyrektorem unijnego programu finansowego. Z racji tych obowiązków dużo podróżował po świecie.
W zeszłym roku na Okęciu, podczas kontroli bezpieczeństwa, został poproszony o zdjęcie z głowy turbanu. "Zdarzyło mi się to po raz pierwszy od 40 lat, nigdy wcześniej nie spotkało mnie coś takiego na żadnym lotnisku na świecie" - podkreślił w specjalnym oświadczeniu.
Przez wyznawców sikhizmu takie żądanie uznawane jest za publiczną zniewagę. W grudniu został ukarany 500 zł grzywny za "niestosowanie się do poleceń funkcjonariuszy" i "utrudnianie kontroli bezpieczeństwa".
Shaminder Puri interweniował w tej sprawie m.in. u ambasadora RP w Indiach, komendanta głównego Straży Granicznej i w innych instytucjach - praktyka jednak nie zmieniła się.
Z tych przyczyn Shaminder Puri postanowił pozwać Straż Graniczną do Sądu Okręgowego w Warszawie. Zachowanie funkcjonariuszy SG uznał za naruszające jego godność i wolności religijne. Domaga się przeprosin, nakazania Straży Granicznej stosowania praktyk zgodnych z normami innych państw UE, respektujących godność sikhów, oraz 30 tys. zł na rzecz fundacji pomagającym dzieciom chorym na białaczkę.
"Nakrycie głowy w postaci turbanu składa się z wielu zwojów materiału, tworzących przedmiot na tyle masywny i wielowarstwowy, iż z łatwością może posłużyć do ukrycia plastikowych noży, niemetalowych elementów urządzeń wybuchowych i innych rzeczy mogących stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego" - napisała Straż Graniczna.
Zaznaczono też, że zgodnie ze stanowiskiem Urzędu Lotnictwa Cywilnego "przepisy z zakresu ochrony lotnictwa cywilnego nie przewidują możliwości odstępstw od poszczególnych elementów kontroli ze względu na noszone przez podróżnych nakrycia głowy".
Sikhizm jest kompilacją islamu i hinduizmu. Z islamu pochodzi nieposiadający żadnego wizerunku ani wcieleń Bóg, który jednak ma "miliony imion"; z hinduizmu - praktyki medytacyjne, wiara w możliwość uzyskania bezpośredniej łączności z Bogiem poprzez medytację, wiara w reinkarnację. Liczba wyznawców tej religii na świecie wynosi, według Wikipedii, ok. 24 milionów.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.