Jest afera na budowie komunikacyjnego węzła Sośnica - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna". Policjanci sprawdzają, czy do układania nasypów pod drogę użyto niebezpiecznych odpadów ze śląskich elektrociepłowni.
Węzeł w Sośnicy miał być gotowy w lipcu. Jednym z powodów opóźnień jest wspomniane śledztwo, które od wiosny prowadzą policjanci z pionu przestępczości gospodarczej śląskiej policji pod nadzorem prokuratury. Śledczy podejrzewają, że choć mechanizm przekrętu polegał na prymitywnym oszustwie, przynosił wielomilionowe zyski - mówi gazecie jeden z funkcjonariuszy.
Najpierw firma odbierała z hałd przy śląskich elektrociepłowniach tzw. UPS, czyli uboczne produkty spalania, a następnie - bez wymaganej przeróbki - wysypywała je wprost na nasypy autostradowe. W efekcie podbudowa drogi nie dość, że będzie słaba, to dodatkowo jeszcze niebezpieczna dla środowiska. Więcej szczegółów dziś na łamach "Dziennika Gazety Prawnej".
Najlepiej nadają się owczarki holenderskie i belgijskie malinois.