Nasz rynek dla takich firma jak JK jest za mały - mówił premier w firmie JK Miłosz Kiedrowski w Bysławiu k. Tucholi (kujawsko-pomorskie). Kontenery tu produkowane trafiają nawet do Afryki - "z Borów Tucholskich do Afryki - to coś, co jest bardzo budujące" - ocenił Mateusz Morawiecki.
Premier odwiedził w poniedziałek po południu produkującą metalowe kontenery na odpady firmę JK Miłosz Kiedrowski w Bysławiu k. Tucholi. W firmie powstają duże wymienne kontenery do przewozu na samochodach ciężarowych, wykorzystywane m.in. przy zbiórce odpadów komunalnych na osiedlach czy w małych miejscowościach, gruzu przy remontach, czy używane do transportu materiałów niebezpiecznych, składowania złomu, odpadów roślinnych i poubojowych.
Morawiecki powiedział, że "serce rośnie", gdy patrzy na budowaną od 30 lat praktycznie z niczego firmę, która zatrudnia dziś 550 osób. "Cieszę się, że mogliśmy pomóc przetrwać firmie czas epidemii i firma skorzystała z tarczy antykryzysowej, która pozwoliła ocalić miejsca pracy w firmie i już wiem, że będą nowe zatrudnienia" - mówił premier po spotkaniu z szefem zakładu Mariuszem Kiedrowskim.
Według premiera JK to firma, jakich potrzebujemy w Polsce - firma przemysłowa, firma myśli technicznej, w której Polacy są i potrafią być znakomici połączonej z robotami, mechatroniką.
Morawiecki podkreślił, że firmy takie jak JK muszą mieć perspektywę wzrostu i rozwoju - ekspansji zagranicznej, ekspansji kapitałowej i potrzebują kapitału, ubezpieczeń eksportowych. "Po to właśnie Polski Fundusz Rozwoju ma te ramiona, które pomagają różnym firmom rozwijać się na całym świecie" - tłumaczył.
Zaznaczył, że podczas zwiedzania firmy prezes Kiedrowski powiedział mu, że eksport z Bysławia będzie trafiał do Afryki. "Z Borów Tucholskich do Afryki - to coś, co jest bardzo budujące" - podkreślił szef rządu.
Przypomniał, że oprócz tarczy i działań w ramach kryzysu dla małych i średnich przedsiębiorców zmniejszony został podatek CIT z 19 do 9 proc., a od 1 stycznia przyszłego roku wejdzie estoński CIT - możliwość inwestowania środków z zysku bez konieczności odprowadzania podatku tak długo, jak te środki są inwestowane w firmę - tłumaczył premier w Bysławiu. "Nie będą go płacić do momentu wypłaty dywidendy" - dodał.
Przypomniał też o konstytucji dla biznesu, która uwolniła energię przedsiębiorców i wsparła ich trudną pracę nad zdobywaniem każdego klienta. "Ta architektura wolności biznesowej, którą zbudowaliśmy razem z prezydentem Andrzejem Dudą, którą chcemy poszerzać, co mamy nadzieję pozwoli jeszcze szybciej podbijać zagraniczne rynki" - stwierdził premier.
"Nasz rynek dla niektórych firm - jak JK - jest za mały, dlatego cieszę się, że ekspansja zagraniczna postępuje i że odnosimy coraz większe sukcesy" - powiedział życząc takich wyników wszystkim firmom.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.