106 na 130 istniejących sklepów i punktów sprzedających tzw. dopalacze zostało zamkniętych w sobotę w woj. łódzkim. W 34 sklepach znaleziono produkt o nazwie "Tajfun" - poinformowała w sobotę wieczorem PAP rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska.
Inspektorzy sanitarni w asyście policji wkroczyli w sobotę po południu do sklepów oferujących tzw. dopalacze. W ten sposób realizowali decyzję Głównego Inspektora Sanitarnego dotyczącą wycofania z obrotu wyrobów o nazwie "Tajfun" i wszystkich podobnych do niego środków, które mogą być niebezpieczne dla życia i zdrowia.
Inspektorzy sanitarni wręczali sprzedawcy lub właścicielowi sklepu decyzję zakazującą obrotu hurtowego i detalicznego tych produktów. Wszystkie specyfiki, które znajdowały się w sklepie zostały zabezpieczone przez sanepid, pobierane były też próbki do badań laboratoryjnych.
Według policji, 106 sklepów zostało oplombowanych a właściciele lub sprzedawcy pouczeni, że za niewykonanie decyzji inspektorów grożą kary nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
W 24 przypadkach sklepy z "dopalaczami" były zamknięte bądź nie udało się dotrzeć jeszcze do ich właścicieli. Mają one być sukcesywnie kontrolowane przez sanepid i policję. Według Zielińskiej, podczas kontroli nie doszło do poważniejszych incydentów.
Kontrola została przeprowadzona na polecenie minister zdrowia Ewy Kopacz, w związku z licznymi przypadkami zatruć dopalaczami. Kontrola pozwalała - jak powiedział Rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Bondar - na wycofanie artykułów zagrażających zdrowiu publicznemu oraz zamknięcie sklepów, które je oferują.
Według GIS na terenie całego kraju sanepid skontrolował w sobotę 1645 miejsc, w których sprzedawane są "dopalacze"; zamknięto 797 z nich. W akcji uczestniczyło kilkuset inspektorów sanitarnych i około trzech tysięcy policjantów.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.