Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz powiedział PAP, że już w tym tygodniu może powstać sejmowa komisja konstytucyjna. Poinformował, że Platforma zaproponuje, aby na jej czele stanął poseł Jarosław Gowin.
Tomczykiewicz podkreślił, że kluby PSL i SLD deklarują współpracę i chęć powołania komisji konstytucyjnej. "Dlatego będę namawiał marszałka Grzegorza Schetynę, żebyśmy w tym tygodniu sfinalizowali powołanie tej komisji" - zaznaczył.
Jak dodał, jeżeli Platformie przypadnie przewodniczenie komisji konstytucyjnej, to jej szefem będzie poseł PO Jarosław Gowin.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany podczas wtorkowej konferencji prasowej, czy powołanie komisji to dobry pomysł i czy Gowin - jako jej szef - będzie w stanie doprowadzić do kompromisu rządu i opozycji w tej sprawie, odpowiedział: "To zależy, o jakie zmiany w konstytucji chodzi".
"Przecież to nie jest kwestia pewnej procedury, która jest opisana zresztą w konstytucji i jest dość długotrwała czy nawet jakiejś osoby, tylko kwestie czysto merytoryczne co do sensu zmian konstytucyjnych" - zaznaczył szef PiS.
Jak podkreślił, nie ukrywa, że w pewnym momencie zawiódł się na Gowinie i od tego momentu traktuje go tak, "jak innych posłów PO". Wyjaśnił, że zmienił zdanie o Gowinie, gdy poseł PO ocenił, że tzw. afera hazardowa "to był, najkrócej mówiąc, spisek jego (Jarosława Kaczyńskiego) i Mariusza Kamińskiego".
Złożenie projektów zmian w konstytucji zapowiadają wszystkie kluby parlamentarne. Propozycja PO dotycząca nowelizacji konstytucji, której założenia przedstawili w lutym tego roku premier Donald Tusk i Schetyna (wówczas jeszcze jako szef klubu PO), zakłada zmniejszenie liczby posłów z 460 do 300 oraz powiązanie liczby mandatów w Senacie z liczbą mieszkańców w województwie w ten sposób, że na każdy rozpoczęty milion mieszkańców przypadałby jeden mandat. Ponadto prawo zasiadania w Senacie otrzymaliby byli prezydenci wybrani w wyborach powszechnych; mogliby się jednak zrzec tego uprawnienia.
PO opowiada się też m.in. za tym, aby Sejm mógł odrzucać prezydenckie weto bezwzględną większością głosów - a nie jak obecnie większością 3/5 głosów. Prezydent nadal byłby wybierany w wyborach powszechnych, ale warunkiem startu w wyborach byłoby zebranie 300 tys. podpisów z poparciem (obecnie - 100 tys.).
Premier poinformował w połowie września, że rząd nie zajmie stanowiska w sprawie przygotowanego przez PO projektu zmian w konstytucji. Jak tłumaczył, PO i koalicyjne PSL mają odmienne zdanie w sprawie tego projektu, a sprawa rozstrzygnie się w parlamencie.
PSL zapowiada złożenie projektu zmian w konstytucji dotyczącego likwidacji Senatu i przekazaniu jego uprawnień prezydentowi. "Nasza filozofia jest taka, że likwidujemy Senat, a jego uprawnienia cedujemy na prezydenta. Takie rozwiązanie da dużo większe oszczędności niż proponowane przez PO zmniejszenie liczby posłów" - tłumaczył szef klubu PSL Stanisław Żelichowski.
Także SLD popiera dyskusję nad pozycją ustrojową Senatu - jego ewentualną likwidacją lub przekształceniem w izbę samorządową. Sojusz proponował już powołanie Rady Konstytucyjnej, w której zasiedliby m.in.: byli prezydenci, premierzy, prezesi Trybunału Konstytucyjnego, którzy przyjrzeliby się, jak stosowana jest obecna konstytucja, po ponad 10 latach od jej wprowadzenia.
Własny projekt zmian w konstytucji na początku roku przedstawiło także PiS. Jego ideą jest rozszerzenie kompetencji prezydenta m.in. o prawo odmowy powołania premiera lub innego członka rządu, jeżeli zaistnieje uzasadnione podejrzenie, że nie będzie on przestrzegał prawa.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.