W obliczu wzrostu przemocy i przestępstw związanych z oskarżeniami o czary, episkopat Papui Nowej Gwinei zorganizował internetową konferencję poświęconą temu problemowi. Celem spotkania było stworzenie ram kampanii uświadamiającej oraz struktur pomocowych dla ofiar przemocy i ich rodzin. W konferencji wzięło udział ok. 60 uczestników z całego kraju, wśród nich biskupi, księża i specjaliści z różnych dziedzin.
Abp Anton Bal z diecezji Madang wyjaśnił, że w Papui Nowej Gwinei pojęcie „sanguma” czyli magia odnosi się do kulturowej praktyki reagowania na traumatyczne sytuacje, które nie mają logicznego wyjaśnienia. „Kiedy ktoś nagle umiera, ludzie często są przekonani, że śmierć została przywołana przez czarną magię. O jej spowodowanie oskarżają ubogich i bezbronnych. Bywa, że prowadzi to do tortur, a nawet zabójstw” – wyjaśnił przewodniczący episkopatu.
Czary to także w Papui Nowej Gwinei sposób na poradzenie sobie z doświadczeniem nieszczęścia lub straty. „Nauka może nam wyjaśnić, że ktoś zmarł na raka lub atak serca, ale nie wyjaśni dlaczego tak się stało. Ludzie szukają odpowiedzi na to pytanie w czarach i często obwiniają innych o spowodowanie nieszczęścia” – powiedział ks. Philip Gibbs.
Problem w Papui Nowej Gwinei osiągnął taką skalę, że zagraża już pokojowi i bezpieczeństwu całego społeczeństwa. „Jeśli nie zaczniemy reagować, skutki mogą być katastrofalne. Uważamy, że Kościół ma narzędzia, żeby pomóc w zmianie mentalności” – uważa bp Donald Lippert z diecezji Mendi.
Uczestnicy konferencji zasugerowali przyjęcie krajowej strategii walki z przemocą związaną z czarami poprzez promowanie kampanii uświadamiających w lokalnych społecznościach. „Aby odnieść sukces i uwolnić ludzi od praktykowania czarów i oskarżania innych o ich stosowanie, konieczna jest długoterminowa edukacja, gdyż wierzenia te są w naszym społeczeństwie głęboko zakorzenione” – dodał bp Lippert.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.