Ofiary wtorkowego wypadku koło Nowego Miasta nad Pilicą prawdopodobnie będą miały wspólny pogrzeb, który zaplanowano na sobotę - powiedział burmistrz Drzewicy Janusz Reszelewski, który przyjechał w środę do Warszawy razem z rodzinami ofiar.
Rodziny identyfikowały swoich bliskich w Zakładzie Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Po godz. 16.30 prok. Grzegorz Talarek z Prokuratury Okręgowej w Radomiu poinformował o zakończeniu identyfikacji ofiar wypadku. "Wszystkie osoby zostały rozpoznane" - powiedział.
Autokary z członkami rodzin zabitych przyjechały do Zakładu w środę w południe. Przed rozpoczęciem identyfikacji kierownik Zakładu Paweł Krajewski powiedział, że w jego ocenie nie będą konieczne badania DNA.
Jak powiedział burmistrz Drzewicy, pogrzeb ofiar planowany jest na sobotę, zaś msza święta ma się rozpocząć o godz. 11. Zaznaczył jednak, że taki scenariusz nie został jeszcze uzgodniony ze wszystkimi rodzinami. "Myślę, że prawie oficjalnie mogę przekazać, iż będzie to wspólna msza św. i wspólny pogrzeb" - powiedział Reszelewski. Podkreślił, że bezpłatną kompleksową obsługę ceremonii pogrzebowej zadeklarowała jedna z łódzkich firm pogrzebowych. Większość ofiar ma zostać pochowana na cmentarzu parafialnym w Drzewicy, a dwie osoby na innych cmentarzach.
Reszelewski przypomniał też, że Urząd Miasta w Drzewicy uruchomił specjalne konto, na które można wpłacać środki na pomoc dla rodzin ofiar wypadku: Bank Spółdzielczy Przysucha o/Drzewica 45 9145 1011 4000 0156 2000 0017.
Z kolei prok. Marcin Kwiatkowski z Prokuratury Okręgowej w Radomiu powiedział, że przyczyną zgonu ofiar wypadku były "wewnętrzne urazy wielonarządowe".
Do Warszawy przyjechało w środę dwoma autokarami ponad 50 członków rodzin ofiar katastrofy. Rzeczniczka Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego Ivetta Biały powiedziała, że rodzinom pomagało 12 psychologów, ksiądz, lekarz i pielęgniarka.
We wtorek w czołowym zderzeniu busa z ciężarówką koło Nowego Miasta nad Pilicą zginęło 18 osób podróżujących busem. Ranny został kierowca ciężarówki.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.