To wyjaśnienie mocno zmienia spojrzenie na medialną burzę ws. odpadów, które trafią z Niemiec do Polski.
Od kilku dni w polskich mediach pojawia się informacja o 40,5 tysiącach ton odpadów, które mają trafić do nieczynnego wyrobiska kopalni PRI-BAZALT w Rębiszowie (gmina Mirsk). Informacja wywołała prawdziwą medialną burzę. Wśród głównym zarzutów pojawiała się informacja, że odpady będą niebezpieczne dla środowiska.
Główny Inspektor Ochrony Środowiska wydał więc oświadczenie, w którym wskazuje, że odpady, które zostaną przywiezione do Rębiszowa są całkowicie bezpieczne:
Rekultywacja wyrobiska w Rębiszowie – komentarz do doniesień medialnych
W odniesieniu do nierzetelnych doniesień medialnych dotyczących wydania przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska decyzji na przewóz 40 tys. ton odpadów z Niemiec do miejscowości Rębiszów, informujemy:
Odpady na przywóz których GIOŚ wydał zgodę to odpady o kodzie: 10 09 10 – Pyły z gazów odlotowych nie zawierające substancji niebezpiecznych.
Nieprawdą i wprowadzeniem opinii publicznej w błąd jest rozpowszechnianie w przestrzeni medialnej informacji o tym, że odpady na przywóz których wydał zezwolenie GIOŚ, to odpady komunalne – potocznie nazywane „śmieciami” czy też odpady niebezpieczne. Manipulacją jest też dołączanie do artykułów opisujących sprawę zdjęć niepochodzących z terenu wyrobiska, a często przedstawiających składowiska odpadów komunalnych.
Pyły z gazów dolotowych nie są gazami. Są to odpady, które fizycznie najbardziej przypominają bardzo drobną frakcję mineralną i zachowują właściwości sypkie.
Odpady nie są przywożone jak sugerują doniesienia prasowe do składowania, tylko do odzysku. Odzysk w tym przypadku polega na rekultywacji terenu, czyli wypełnienia wyrobiska po kopalni bazaltu substancjami obojętnymi dla środowiska, takimi jak ziemia, kamienie czy opisywane pyły.
Firma rekultywująca wyrobisko posiada zezwolenie Marszałka Województwa Dolnośląskiego na wypełnianie wyrobiska takimi rodzajami odpadów i tylko na te odpady GIOŚ może wydać decyzję na przywóz odpadów.
Składowanie jest procesem unieszkodliwiania, a rekultywacja procesem odzysku. Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej odzysk ma pierwszeństwo w hierarchii postępowania z odpadami, a rekultywacja wyrobisk, przez wypełnienie ich obojętnymi dla środowiska odpadami wpisuje się w strategie gospodarki o obiegu zamkniętym.
Założeniem rekultywacji jest, że teren na którym dotychczas w wyniku działalności kopalni istniała „dziura w ziemi”, zostanie odtworzony i odzyska wszystkie walory jakie miał przed rozpoczęciem działalności wydobywczej.
GIOŚ wydaje zezwolenia na wywóz, przywóz i tranzyt odpadów na podstawie przepisów rozporządzenia (WE) nr 1013/2006 w sprawie przemieszczania odpadów, które obowiązuje bezpośrednio i w takiej samej formie we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Na podstawie tych przepisów żaden z krajów członkowskich nie może wprowadzić zakazu przywozu i wywozu tego typu odpadów do prowadzenia odzysku, co ma miejsce w tym przypadku. Przepisy UE określają literalnie sytuacje w których kraj może odmówić wydania zezwolenia na przywóz odpadów do odzysku
W przypadku odpadów przywożonych i wywożonych do Polski i z Polski do procesów odzysku, GIOŚ zgodnie z przepisami nie może wydać odmowy jeśli nie znajdzie dla niej uzasadnienia w przepisach prawa.
Przed wydaniem zezwolenia na przywóz odpadów do kraju, GIOŚ występuje o opinię dot. działalności krajowej instalacji od wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Gwarantuje to, że odpady przywożone do Polski na podstawie zezwolenia GIOŚ trafiają z zagranicy wyłącznie do legalnie działających zakładów, przestrzegających wymogów ochrony środowiska.
Jeśli przedsiębiorca przestrzega przepisów ochrony środowiska, GIOŚ musi działać zgodnie z prawem i gdy nie ma podstaw do sprzeciwienia się wysyłkom, wydaje zgodę na przywóz odpadów.
Na miejscu wyrobiska prowadzone są regularne kontrole przez dolnośląski wojewódzki inspektorat ochrony środowiska. Ostatnia kontrola WIOŚ, zakończona w sierpniu br. podczas której pobrano próby odpadów oraz wody z dna wyrobiska do analizy, potwierdziła że do wyrobiska nie trafiają odpady komunalne czy niebezpieczne.
Jednocześnie należy wskazać, że transgraniczne przemieszczanie odpadów do dalszego przetworzenia jest powszechnym zjawiskiem w całej Europie.
W poprzednich latach przywóz odpadów do Polski był czterokrotnie większy niż wywóz odpadów z kraju. Obecnie tendencja ta zmieniła się i w 2020 r. wydano zezwolenia na wywóz prawie 460 tysięcy ton odpadów z Polski (na przywóz 730 tys. ton), podczas gdy w zeszłym roku zezwolenia na wywóz obejmowały ok. 100 tysięcy ton odpadów. Dane te nie świadczą o uznaniowości GIOŚ w wydawaniu zezwoleń, ale o kształcie rynku gospodarowania odpadami w Europie oraz zainteresowaniu przedsiębiorców prowadzeniem tego typu działalności w Polsce.
Na tle państw europejskich Polska w niewielkim stopniu uczestniczy w transgranicznym przemieszczaniu. Według danych Eurostatu za 2017 r. (najświeższe dane), liderem są Niemcy (na podstawie zezwoleń swoich urzędów sprowadzono około 6 mln ton odpadów – to ponad 14 krotnie więcej niż w analogicznym roku przywieziono do Polski.).
W celu ograniczenia ilości odpadów przywożonych do Polski, ustawą z dnia 20 lipca 2018 r. o zmianie ustawy o odpadach oraz niektórych innych ustaw, ustanowiono całkowity zakaz przywozu do Polskich odpadów do procesu unieszkodliwienia, w tym składowania.
Główny Inspektor Ochrony Środowiska
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.