Policja usunęła drogę krzyżową używaną od ponad 50 lat przez katolików na wzgórzu w pobliżu parafii św. Józefa w hinduskim stanie Karnataka.
W akcji uczestniczyło aż 300 policjantów i urzędników skarbowych. W trakcie sześciogodzinnej operacji zdemontowano 32-metrowy krzyż na szczycie wzgórza i 14 siedmiometrowych ustawionych przy drodze prowadzącej na szczyt. Według władz krzyże zostały postawione bez uzyskania potrzebnych pozwoleń na ziemi należącej do rządu.
Zdaniem miejscowego proboszcza urzędnicy działali bez uprzedniego powiadomienia. „Policjanci twierdzili, że postępują zgodnie z postanowieniem sądu, ale odmówili okazania dokumentów potwierdzających tę decyzję” – powiedział ks. Antony Britto Rajan. Kapłan zapewnia, że jak do tej pory, władze nie protestowały przeciwko modlitwom na wzgórzu, zwłaszcza, że korzystają z niego nie tylko katolicy, ale także przedstawiciele innych wyznań i religii. Parafia planuje podjęcie działań prawnych mających na celu odzyskanie krzyży – zapewnił proboszcz.
Był to już drugi taki incydent w tym roku na południu Indii. W marcu policja usunęła figurę Chrystusa i 14 krzyży z chrześcijańskiego cmentarza w okręgu Bengaluru. W tym przypadku urzędnicy również twierdzili, że figura została postawiona nielegalnie na rządowym terenie. Miejscowy Kościół zapewnia, że jest legalnym posiadaczem tej ziemi i ma dokumenty to potwierdzające. Abp Peter Machado z Bangalore zaapelował do władz o natychmiastowy zwrot krzyży i ich ponowną instalację. Jednak po siedmiu miesiącach rząd nie zrobił nic, aby naprawić szkody.
Na tych terenach rządzi Indyjska Partia Ludowa (BJP), jedna z dwóch największych w Indiach partii politycznych. Oskarża się ją o wspieranie radykalnych grup, które zobowiązały się do uczynienia z Indii narodu wyłącznie hinduistycznego.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.