Reklama

Życie ofiarowała Bogu i ojczyźnie

Zmarła siostra Łucja Aniela Wojdyno, loretanka. W młodości była sanitariuszką Powstania Warszawskiego, pseudonim Aldona. - Doświadczałam przedziwnej opieki Matki Bożej - wspominała czas wojny.

Reklama

Byłam przygnieciona głazami. Czułam, że jeszcze żyję, ale nie mogę się ruszyć. Straciłam przytomność. Nie pamiętam jak długo i po jakim czasie ktoś mnie uwolnił… Byli to lekarze. Stanęłam, ubranie miałam całe w strzępach od odłamków, zakrwawiona, ale to były powierzchowne rany; z trudem mogłam iść, kanał był usłany trupami, nie było jak stanąć, wszędzie leżeli ci, co zginęli za ojczyznę.  Przy wyjściu stała Niemka – rewidowała, pytała: „Czy broń jest?” Drżałam z zimna, wyszłam boso. Ubranie w strzępach, jakaś kobieta okryła mnie męską jesionką i dała buty. I następny okrutny, nieprzytomny widok, na który patrzyłam, jak rozstrzeliwano wszystkich… Najpierw mężczyzn – niezliczona była ich ilość. Padali jak ścięte kłosy najlepsi synowie ojczyzny. Następnie sprowadzano z ulic kobiety i dziewczęta. Dołączono mnie do tej grupy i ustawiono do rozstrzelania. Już miały paść wystrzały; taki decydujący moment. Przychodzi drugi Niemiec i oddala tego, co miał strzelać, a nam po polsku mówi: „Wy już nie będziecie rozstrzelani, pójdziecie do obozu”. Wiem, że Matka Najświętsza chciała mnie ocalić wtedy, kiedy tonęłam i kiedy chciano mnie rozstrzelać. Słyszałam jakiś wewnętrzny głos – nie będziesz rozstrzelana – i czułam jakiś dziwny spokój - wspominała s. Wojdyno.

W 2019 roku s. Łucja Aniela Wojdyno, loretanka, otrzymała honorową nominację na stopień kapitana Wojska Polskiego. Pracowała w Warszawie, w Broku nad Bugiem, Konstantynowie, a najdłuższy, kilkudziesięcioletni okres przypadł na Loretto. W zgromadzeniu przez długie lata pracowała jako katechetka i pielęgniarka, niosąc bardzo ofiarnie pomoc osobom chorym, zwłaszcza zamieszkującym okolice Loretto. Dla wielu dzieci i młodych pozostała też niezapomnianą katechetką. Trzykrotnie pełniła funkcję przełożonej domu. Zmarła 10 listopada.

Jej pogrzeb odbędzie się 12 listopada w Loretto k/Kamieńczyka. Msza Święta pogrzebowa zostanie odprawiona o 13.00 pod przewodnictwem bp. Romualda Kamińskiego, w nowym kościele w Sanktuarium MB Loretańskiej. Po niej nastąpi złożenie ciała zmarłej na miejscowym cmentarzu zakonnym. Uroczystości pogrzebowe będą przebiegały z asystą wojskową.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| LORETANKI, ZMARLI

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
wiecej »

Reklama