Reklama

W dymie i huku. Nielegalny Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Warszawy

Radosne świętowanie rocznicy odzyskania niepodległości zakłóciły chuligańskie wybryki i starcia z policją.

Reklama

Tegoroczny Marsz Niepodległości odbywa się pod hasłem "Nasza cywilizacja, nasze zasady". Ruch zamknięty jest w Al. Jerozolimskich oraz ulicach poprzecznych, które dochodzą do Jerozolimskich, w tym m.in. Krucza, Bracka, Emilii Plater. Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości tuż przed rozpoczęciem marszu, wśród okrzyków "Cześć i chwała bohaterom" oraz "Chwała wielkiej Polsce" mówił o toczącej się wojnie cywilizacyjnej.

- Jeśli chcemy ją wygrać, musimy być inni niż oni. Musimy wybrać dobro, prawdę i piękno, wziąć jak Chrystus krzyż na plecy i zaprzeć się siebie. Inaczej będziemy zgniłym Zachodem, nie będą się w Polsce rodziły dzieci, zresztą już się nie rodzą. Musimy wrócić do wartości naszych przodków - królów i świętych, stać się na nowo rycerzami. Mówię to także do kibiców, bo oni mają zasady, choć może nie zawsze najpiękniejsze. Stać nas, by wygrać z naszymi słabościami - krzyczał przy wtórze oklasków Robert Bąkiewicz, apelując by nie wstydzić się Boga, ryngrafów i różańca. - Wzywam was, byśmy powstali. Inaczej przegramy tę wojnę. Kościół jest chory i słaby, ale tylko w Kościele możemy znaleźć nasze odrodzenie. Jeśli mamy być iskrą, musimy modlić się za przeciwników i powiedzieć "nie" marksistowskiej" rewolucji. To zadanie dla twardzieli. Mięczaki wolą imprezę, alkohol i folgowanie swoim żądzom. Pokażmy, że nasze hasła nie są puste. Droga do zatracenia jest szeroka, a do zbawienia wąska i wyboista - zakończył.

Po odśpiewaniu "Roty" Marsz Niepodległości ruszył w kierunku Stadionu Narodowego. Przy Rondzie de Gaulle'a część manifestujących pseudokibiców zaatakowała jednak policję racami i kamieniami. W odpowiedzi pododdziały zwarte użyły gazu i broni gładkolufowej. Ranni policjanci i uczestnicy Marszu, a także dziennikarze. Ranny został m.in. 74-letni fotoreporter "Tygodnika Solidarność", Tomasz Gutry. Manifestanci wykrzykiwali niecenzuralne hasła i rzucali petardami w okna przystrojone w tęczowe flagi i symbole Strajku Kobiet. W efekcie ucierpiało jedno z mieszkań przy Al. 3 Maja, w którym musieli interweniować strażacy. Na kilkadziesiąt minut wstrzymano ruch pociągów przez stację Warszawa Stadion, gdzie policja użyła granatów hukowych i pałek, także wobec relacjonujących wydarzenie dziennikarzy. Po 15.30 czoło Marszu Niepodległości dotarło do Ronda Waszyngtona. Policja, podkreślając że zgromadzenie było nielegalne, zapowiedziała ściganie agresywnych uczestników Marszu Niepodległości. Poinformowano, że w wyniku ataków rannych zostało 35 funkcjonariuszy.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
wiecej »

Reklama