Polska i Węgry zabiegają o to, aby Unia Europejska działała zgodnie i w ramach obowiązujących traktatów - powiedział w środę szef KPRM Michał Dworczyk.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował we wtorek, że premier Mateusz Morawiecki w czwartek uda się do Budapeszty na spotkanie z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Głównym tematem rozmowy będą trwające negocjacje budżetowe w Unii Europejskiej.
W tym kontekście Dworczyk w Radiu WNET zwrócił uwagę, że premier Morawiecki często konsultuje się z europejskimi przywódcami, a naszym partnerem, z którym "podobnie patrzymy na szereg spraw w ramach Unii jest rząd Węgierski". "Stąd kolejne spotkanie z premierem Orbanem" - mówił.
"Polska i Węgry zabiegają o to, aby Unia Europejska działała zgodnie i w ramach obowiązujących traktatów, starają się tak naprawę skutecznie zabiegać o to żeby te wartości, które legły u podstaw UE nadal były respektowane przez wszystkie państwa" - podkreślił.
Dopytywany czy w negocjacjach "coś drgnęło", Dworczyk odparł, że cały czas trwa dialog i konsultacje pomiędzy politykami oraz urzędnikami. "Wierzymy, że traktaty będą przestrzegane; wierzymy, że nastąpi moment refleksji tych wszystkich krajów, które siłą chciałyby narzucać pewne polityczne rozwiązania w ramach Unii, które nie mają żadnego oparcia w traktatach" - mówił.
"Mamy nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji, kiedy trzeba byłoby używać weta. Natomiast jeśliby do niej doszło, to postawa polskiego rządu w tej sprawie jest jednoznaczne" - zaznaczył Dworczyk.
Szef KPRM był też pytany, czy będą kontynuowane - jak mówił prowadzący - "wielkie budowy", jakie zapowiadał premier Mateusz Morawiecki, np. Centralny Port Komunikacyjny, Dworczyk odpowiedział: "Jesteśmy zdeterminowani żeby te wielkie projekty modernizacyjne były kontynuowane". "To jest ważne z punktu widzenia nie tylko gospodarki, nie tylko bieżącego rozwoju kraju, ale długofalowego rozwoju Polski. Te projektu w pewien sposób napędzają gospodarkę i absolutnie nie ma takich pomysłów, aby je wstrzymywać" - zapewnił.
Państwa członkowskie UE nie osiągnęły w ubiegły poniedziałek jednomyślności ws. wieloletniego budżetu UE i decyzji ws. funduszu odbudowy. Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z tzw. praworządnością. Rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich.
Obecne negocjacje prowadzi prezydencja niemiecka. Kanclerz Angela Merkel po czwartkowym wideoszczycie UE powiedziała, że trzeba kontynuować rozmowy z Węgrami i Polską. "Istnieje konsensus w sprawie budżetu UE, ale nie w sprawie mechanizmu praworządności" - podkreśliła. Obiecała, że Niemcy, które obecnie sprawują prezydencję w UE, zbadają wszystkie możliwe opcje.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wcześniej, że Polska na pewno skorzysta z prawa do sprzeciwu, jeśli nie będzie satysfakcjonującego Warszawę porozumienia w sprawie powiązania kwestii praworządności z budżetem UE. Premier Węgier Viktor Orban skierował list do niemieckiej prezydencji i szefów unijnych instytucji, w którym zagroził zawetowaniem budżetu UE i funduszu odbudowy, jeśli wypłata środków będzie powiązana z kwestią praworządności.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.