Postawę ks. Don Giorgio Pisano z włoskiego miasteczka Portici koło Neapolu, który codziennie odwiedza swoich parafian unieruchomionych z powodu lockodownu w domach i rozmawia z nimi przez domofon, przedstawia portal Euronews.com. Kapłan każdego ze swych wiernych zna osobiście. Podczas rozmów pyta o ich zdrowie i tych, którzy z nimi mieszkają.
Zdaniem księdza, w czasie pandemii ludzie boją się i martwią. „Wierzę więc, że przekazywanie prostej bliskości poprzez pozdrawianie ludzi i łączenie ich jest nie tylko dobrą rzeczą, ale ma zupełnie fundamentalne znaczenie” – podkreśla.
Z powodu lockdownu wielu Włochów musiało zostać w swoich zamkniętych domach, bez wielkich szans na wyjście i spotkanie innych ludzi. Jest to szczególnie uciążliwe dla tych, którzy dotąd chodzili do miejscowych kościołów, by usłyszeć od księdza słowa pocieszenia i kierownictwa duchowego.
Ks. Pisano stara się zrekompensować im te stratę, nawet jeśli jest to tylko namiastka prawdziwego spotkania, sprowadzająca się do krótkiej i prostej rozmowy przez domofon.
Według kapłana, ten prosty gest pomaga ludziom się zjednoczyć, by poczuli się we wspólnocie. „W ten sposób możemy zmierzyć się z naszymi problemami, różnego rodzaju problemami, nie tylko COVID” – dodaje duchowny, akcentując, że tworzenie i pielęgnowanie poczucia wspólnoty, rodziny, pomimo wszelkich ograniczeń, to jeden ze sposobów walki z pandemią.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni