Za lasy ochronne mogą być uznane m.in. lasy, które chronią glebę, zasoby wody, stanowią drzewostany nasienne czy ostoje zwierząt lub znajdują się w pobliżu miast.
Lasy Państwowe powstały w 1924 roku, obecnie są państwową jednostką organizacyjną, która nie jest przedsiębiorstwem, jednak zajmuje się gospodarką leśną na terenie kraju według zasad ochrony zasobów leśnych, zapewnienia trwałości lasu i ciągłości użytkowania, zwiększania zasobów oraz zrównoważonego wykorzystywania funkcji lasów. Przedsiębiorstwo to samo się finansuje, nie korzysta ze środków budżetu państwa, co stanowi ewenement w skali całego kontynentu.
Temat Lasów Państwowych i ich organizacji stał się w ostatnim czasie przedmiotem zainteresowania w związku z zaplanowanymi pracami gospodarczymi w lesie Stary Gaj, który ma status lasu ochronnego. Właściwą jednostką organizacyjną mającą nadzór nad wspomnianym lasem jest Nadleśnictwo Świdnik, obejmujące część powiatów lubelskiego, łęczyńskiego i krasnostawskiego, a także miasto na prawach powiatu Lublin i powiat świdnicki. Na terenie nadleśnictwa Świdnik znajdują się rezerwaty: Chmiel, Las Królewski, Olszanka, Stasin oraz Wierzchowiska.
Przy okazji warto podkreślić, że leśnicy są osobami przygotowanymi i wykształconymi w obszarze botaniki, zoologii, biologii lasu, ochrony przyrody, wymagań ekosystemów. Poznanie skomplikowanych procesów, które zachodzą w ekosystemie leśnym, wymaga lat nauki, praktyki i obserwacji i nie powinno się opinii ludzi z takim doświadczeniem traktować na równi z komentarzami internautów. Jedną z takich osób jest Magdalena Szczepanik, specjalistka Służby Leśnej z Nadleśnictwa Świdnik, która kontynuuje tradycje rodzinne, bo zarówno jej pradziadek Franciszek Stysiak, jak i dziadek Jan Stysiak byli leśnikami. Wraz z mężem wychowuje synów i cieszy się ich zainteresowaniami przyrodniczymi.
W odniesieniu do informacji medialnych dotyczących prac gospodarczych w Starym Gaju specjalistka zwraca uwagę, że nieprawdziwa jest informacja, jakoby miało dojść do intensywnej wycinki drzew na powierzchni 50 hektarów. – Na tej powierzchni będą prowadzone cięcia trzebieżowe, natomiast cięcia rębne w tym roku są zaplanowane na powierzchni 0,81 hektara – precyzuje M. Szczepanik.
Cięcia rębne są sposobem na odnowienie lasu. – Jeżeli las osiągnął dojrzałość i zaczyna się starzeć, wtedy należy go odnowić, aby zachować ciągłość i trwałość drzewostanu. Dlatego na obszarze niespełna jednego hektara podjęte zostaną prace mające na celu odnowienie lasu, posadzone będą w to miejsce młode drzewa – wyjaśnia specjalistka Służby Leśnej. Z kolei cięcia trzebieżowe mają w opinii leśników charakter pielęgnacyjny. – Przeprowadza się je w drzewostanach dojrzewających. Wycinamy te drzewa, które ograniczają wzrost drzewom najdorodniejszym, a więc ograniczają dostęp do światła i wody, usuwamy też drzewa najsłabsze i chore. Jeżeli chcemy, aby drzewostany były odporne na czynniki biotyczne i abiotyczne, to zabieg ten jest niezbędny dla rozwoju lasu – dodaje M. Szczepanik.
Stary Gaj ma status lasu ochronnego, nadanego w oparciu o ustawę o lasach z 1991 roku. Za lasy ochronne mogą być uznane m.in. lasy, które chronią glebę, zasoby wody, stanowią drzewostany nasienne, ostoje zwierząt czy znajdują się w pobliżu miast. Status taki oznacza, że lasy te poza funkcją produkcyjną i gospodarczą pełnią również funkcje ochronne. Gospodarka w lasach ochronnych jest prowadzona tak, by zapewnić spełnienie przez nie celów, dla których zostały utworzone.
Pełna wersja artykułu ukaże się w kolejnym papierowym wydaniu „Gościa Lubelskiego” (nr 5/2021).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.