Letnia sesja egzaminacyjna mogłaby się odbyć na uczelniach w trybie stacjonarnym - zasugerował w piątek w Polskim Radiu 24 Przemysław Czarnek. Dodał, że decyzja o trybie prowadzenia zajęć należy do rektorów i zależy od sytuacji pandemicznej.
Szef resortu edukacji i nauki Przemysław Czarnek mówił, że jest w kontakcie z rektorami szkół wyższych i rozmawia na temat ewentualnego powrotu studentów do nauczania w trybie stacjonarnym. Podkreślił, że to właśnie rektorzy zadecydują, kiedy i jakie zajęcia będą prowadzone w trybie stacjonarnym, a jakie w dalszym ciągu w formie zdalnej. Zaznaczył, że wszystko zależy od sytuacji pandemicznej w najbliższych tygodniach.
"Niemniej, chociażby sesja letnia mogłaby się odbyć już w trybie stacjonarnym" - zasugerował.
Szef MEiN pytany był też o sytuację studentów studiów magisterskich II stopnia, którzy w czasie trwania nauki ze względu na działanie uniwersytetów w formie zdalnej mogą nie zobaczyć na własne oczy swoich profesorów.
"O tym dyskutowaliśmy właśnie wraz z prof. Włodzimierzem Bernackim (wiceszef resortu edukacji i nauki - PAP) i panem prof. Arkadiuszem Mężykiem, szefem KRASP-u (Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich - PAP), że rzeczywiście taka to jest sytuacja, że ci studenci studiów II stopnia, praktycznie rzecz biorąc, cały czas są na nauce zdalnej i może się tak niestety zdarzyć, że ta nauka zdalna obejmie cały okres ich studiów. Dlatego chcemy, żeby chociaż - jeśli oczywiście sytuacja pandemiczna na to pozwoli - koniec semestru był w systemie stacjonarnym tak, żeby rzeczywiście ci studenci zobaczyli na oczy i na żywo wykładowców" - powiedział.
Większość polskich uczelni działa trybie zdalnym od marca 2020 r., kiedy w Polsce pojawił się koronawirus. Tylko niewielka część zajęć prowadzona jest od tego czasu w ich murach.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.