To temat czterodniowej konferencji naukowej o abp. Józefie Bilczewskim. Międzynarodowe spotkanie odbywać się będzie dwutorowo. Rozpoczyna się dziś (18 listopada wieczorem) na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a następnie w piątek (20 listopada) przeniesie do Sali Lustrzanej Uniwersytetu Lwowskiego.
„Sympozjum o św. Józefie Bilczewskim, arcybiskupie metropolicie lwowskim obrządku łacińskiego, organizowane jest w 150. rocznicę urodzin i 5. kanonizacji. We Lwowie będzie się odbywało w murach byłego Uniwersytetu Jana Kazimierza, gdzie arcybiskup był długoletnim profesorem i rektorem. Chcemy poprzez to sympozjum przybliżyć sylwetkę tego wielkiego teologa, a także pasterza diecezji, który przyczynił się do rozwoju oświaty, do rozwoju teologii, a także do rozwoju wiary na tych Kresach Wschodnich. Był człowiekiem pokoju, współpracy z wieloma obrządkami i kulturami” – powiedział metropolita lwowski obrządku łacińskiego abp Mieczysław Mokrzycki.
Konferencję „Święty Arcybiskup Lwowa” zakończy pielgrzymka śladami abp. Józefa Bilczewskiego. Uczestnicy spotkania modlić się będą przy jego grobie na Cmentarzu Janowskim, a także odwiedzą miejsca, z którymi był związany: kościół św. Elżbiety, lwowską kurię metropolitalną, gmach główny Uniwersytetu Lwowskiego i katedrę łacińską.
Jednym z głównych organizatorów konferencji jest Centrum UCRAINICUM Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jego dyrektor prof. Włodzimierz Osadczy podkreśla, że „na początku XX wieku abp Bilczewski sprawował funkcję nie tylko pasterza archidiecezji lwowskiej. Jego świętość objawiała się nie tylko na płaszczyźnie duszpasterskiej, ale także jako naukowca, działacza politycznego i patrioty”. Prof. Osadczy podkreśla, że po raz pierwszy na temat świętego będą mówić wspólnie uczeni z Polski i Ukrainy.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.