W najnowszej biografii Benedykta XVI Peterowi Seewaldowi udało się sprawić, że czytelnik zdaje się dostępować intymnej wręcz bliskości z papieżem, postrzeganym jako nieśmiały i wycofany. W istocie był zupełnie inny, niż o nim mówiono...
Wielki rzymski mówca Cyceron o greckim filozofie Sokratesie mówił, że był on najmądrzejszym z filozofów. Uważał również, że zawsze był „taki sam” – „semper idem”. Chodziło mu o stałość charakteru i wierność dokonanym wyborom, czyli cechy, które sprawiają, że człowiek może przypominać skałę. A skała, jakakolwiek by była, zawsze jest stabilnym rodzajem gruntu, na którym warto budować. O tym wiadomo również z Ewangelii. Jeden z następców Piotra, czyli Opoki, także w ten sposób („semper idem”) został określony, nie przez Cycerona co prawda, ale przez Petera Seewalda w jego najnowszej biografii „Benedykt XVI. Życie”. Książka, w przekładzie na język polski autorstwa ojca Wiesława Szymony, dominikanina, ukazuje się właśnie na rynku, wydana przez „Znak”. Potężne to dzieło, liczące ponad tysiąc stron, podzielone zostało na sześć części – od „Młode lata” aż po „Pontifex”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.