Dziś przypada 200. rocznica śmierci Napoleona Bonapartego. Jego rządy wywarły silny wpływ na życie Kościoła w XIX w. W podejściu do religii był on zarówno człowiekiem oświecenia, jak i spadkobiercą rewolucji.
Nade wszystko zależało mu na przywróceniu pokoju w poturbowanym przez rewolucję kraju, co wymagało uregulowania relacji z Kościołem katolickim – mówi Radiu Watykańskiemu francuski historyk Jean-Pierre Chantin, specjalizujący się w relacjach państwo-Kościół za czasów Napoleona.
Przypomina on, że głównym wydarzeniem jest tu zawarcie konkordatu między Bonapartem i Piusem VII w 1801 r.
"Napoleon Bonaparte to człowiek Oświecenia. W jego pojęciu religia ma służyć państwu. Słynne jest jego powiedzenie, które dobrze wyjaśnia jego postawę: „W religii nie widzę tajemnicy wcielenia, lecz porządek społeczny”. Kult jest zatem dla niego narzędziem politycznym. Nie był w tym odosobniony. Jest to podejście typowe dla Europy Oświecenia. Wystarczy wspomnieć o józefinizmie w Cesarstwie Austriackim. A zatem religia, a w pierwszym rzędzie Kościół katolicki stają się narzędziem władzy. Napoleon uznaje jednak pozytywny wkład religii. Przyznaje, że wnosi ona moralność. I jest to zgodne z europejskim Oświeceniem. Ale Napoleon jest też kontynuatorem rewolucji. Nie zamierza rezygnować ze zdobyczy rewolucji, takich jak świeckość państwa, wolność kultu, a przede wszystkim nacjonalizacja dóbr Kościoła. Konkordat, a dokładniej mówiąc konwencja, którą zawarł z papieżem uznaje wieczystą nacjonalizację dóbr kościelnych. Zawierając konkordat Napoleon osłabia też pozycję kontrrewolucjonistów, którzy do tej pory mieli w Kościele silne oparcie. W ten sposób przywraca on wewnętrzny pokój we Francji, poczynając od pokoju w sprawach religijnych. To wzmacnia jego pozycję i jego wizerunek. Istnieje ogromna liczba tekstów i wizerunków, które ukazują Bonapartego jako człowieka, który zaprowadza pokój i poskramia różnego rodzaju konflikty religijne."
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.