W eksplozji koło bazy sił międzynarodowych w południowo-wschodnim Afganistanie zginęło w niedzielę "kilkoro ludzi", a czterech żołnierzy afgańskich zostało rannych - poinformowały afgańskie źródła wojskowe.
Nie wiadomo dokładnie, ile osób zginęło w wybuchu w Gardez, stolicy prowincji Paktia.
Rzecznik talibów twierdzi, że zamachowiec dokonał samobójczego ataku, w którym zginęło 19 afgańskich i zagranicznych żołnierzy.
Według natowskich Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w bazie doszło do incydentu, lecz nie podano na razie żadnych szczegółów.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni